W Ontario większość wędkarzy przeznacza ikrę ze złowionych samic łososia lub pstrąga na przynętę. Świeża ikra z ryb z łososiowatych nadaje się również do jedzenia i dla wielu jest przysmakiem. Okazuje się, że łatwiej jest znaleźć informacje, jak zakonserwować ikrę na przynętę, niż znaleźć dobry przepis na ikrę na stół. Przede wszystkim trzeba się pozbyć myślenia, że tylko kawior z jesiotrów da się jeść i zapijać szampanem. Zrobienie smacznego kawioru w domu nie jest takie trudne jak się wydaje i może stanowić niezwykły dodatek do wielu potraw. Doskonale smakuje na kromce świeżego chleba z masłem.

Przepis na ikrę:

Aby przyrządzić ikrę, potrzebna jest godzina pracy w kuchni.
Składniki: kilka “skein”, czyli porcje jajeczek jeszcze w błonie z pstrąga lub łososia, zwykła sól lub sól do marynowania.

Sól, ok. pół szklanki, należy dobrze rozpuścić w 1 litrze zimnej wody i następnie zanurzyć w niej ikrę i wstawić do lodówki na 5-10 min.
Kolejną czynnością jest ogrzanie wody do temperatury 40-46 stopni Celsjusza w metalowym garnku lub szklanym naczyniu. Woda może być np. z butelki lub kranówka, jeśli ktoś uważa, że jedna jest lepsza od drugiej.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Porcję ikry należy zanurzyć w ciepłej wodzie i delikatnie palcami oczyszczać z błony. Luźne jajeczka będą się unosiły lub opadały na dno. Po oczyszczeniu ikrę należy przecedzić przez sitko i dokładnie i jeszcze raz dobrze spłukać zimną wodą i wyrzucić wszelkie pozostałości błony.

Teraz ponownie należy przygotować solankę z 1 litra wody, w której należy zanurzyć luźną ikrę i pozostawić na kilka minut, aż do momentu kiedy zacznie opadać na dno naczynia.
Żeby nie była zbyt słona, trzeba ją próbować. Jeśli dodaliśmy za dużo soli, ikrę można ponownie przepłukać na sitku i moczyć jeszcze raz w odpowiednim roztworze, ale nie dłużej niż 30 min, ponieważ może być zbyt słona.

Przelać do słoika i przechowywać w lodówce.
Tak przygotowaną ikrę można przechowywać ok. 2 tygodni, później traci na wartości.
Wśród sporej grupy wędkarzy panuje opinia, że łososie i pstrągi pochodzące z Georgian Bay są lepsze do jedzenia niż te z jeziora Ontario, bo żyją w czystszej wodzie i są mniej zanieczyszczone metalami ciężkimi, a więc również ich ikra.

Ciekawe, w jakiej wodzie żyją te pochodzące z hodowli, które kupuje się w sklepach.
Nie wspominając o tym, czym się je karmi i potem faszeruje, aby nabrały kolorów, zanim trafią do sklepowych lodówek.

Doskonała jest również ikra z okoni. Duże samice pełne ikry łowi się spod lodu na Simcoe, a ich ikra przeważnie trafia do śmieci.
A szkoda, bo smażona ikra z okonia jest nie byle jaka. Wystarczy ją przepłukać wodą, przyprawić według uznania i usmażyć na maśle z cebulą.
Równie dobra jest smażona ikra ze szczupaka.

Jak się słyszy, to tylko nieliczni polscy wędkarze w Kanadzie pozyskują ikrę i ją przyrządzają. Jest to raczej domena Rosjan i Ukraińców. Wędkarze ze Wschodu przepadają za ikrą.

Podobnie jak za suszonymi na surowo rybami nazwanymi vobla lub czasami taranka.
Vobla to tylko solona i odpowiednio suszona ryba. Vobla to płoć zakaukaska (Rutilus caspicus), ale na suszenie nadaje się też polska płotka (Rutilus rutilus), mały leszcz czy wzdręga. Generalnie płaskie ryby. Dlatego w Kanadzie wędkarze suszą okonie, crappie i sunfish.
Na Wschodzie jedzona jako przystawka.

W czasach, kiedy przy zachodniej granicy Polski stacjonowały wojska sowieckie, w gospodach można było spotkać sowieckich oficerów skubiących taranki do piwa. To już tradycja, że taranka najlepiej smakuje z piwem, które gasi pragnienie po piekielnie słonej rybie.

Voblę można kupić w Toronto w rosyjskich i ukraińskich sklepach. Na pewno są w Nor Fish przy 23 Six Point Rd., Etobicoke.
Jednak te “dry” bywają za bardzo suche. Lepiej poprosić o voblę “mild”.