Marcin Baraniecki: KAPO (29)

0
        Wbrew temu co planował, następny transport do Polski nie był przeznaczony dla Dorniewa. Różnymi drogami bowiem docierało do Tadka coraz więcej wiadomości, że oprócz...

Wojciech Antczak: ANGIELSKI JAKO DRUGI JĘZYK (5)

0
I wcale nie dlatego, że ona mogła także wysiąść na następnej stacji i niby to przypadkiem spotkaliby się, być może, nawet w tym samym...

Wojciech Antczak: ANGIELSKI JAKO DRUGI JĘZYK (4)

0
        - Mi noł inglisz! - odpowiedział stanowczo, może nawet zbtyt stanowczo, bo ten mówiący do niego z brytyjskim akcentem facet, spojrzał nań szeroko otwartymi...

Marcin Baraniecki: Poproszę duży winiak (20)

0
Lekarze zachodzili w głowę, jak mógł się tak dramatycznie rozwinąć i dopiero w ostatnim stadium dał o sobie znać. Dawali co najwyżej parę tygodni...

Marcin Baraniecki: KAPO (28)

0
W tym też czasie zaczynała się budzić coraz wyraźniejsza nadzieja na coś co do tej pory wydawało się zupełnie, ale to zupełnie niemożliwe. Budziła...

Marcin Baraniecki: Poproszę duży winiak (22)

0
Zuza z Leonem przyjeżdżali co miesiąc z pieniędzmi za  dzierżawę. Zwykle zostawali na kolacji, opowiadali o  bazarze, plotkach i  handlu. To były złote czasy...

Marcin Baraniecki: KAPO (15)

0
      I tak się stało. Po bezsennej nocy spędzonej w hotelu niedaleko dworca, Tadek wyjechał pociągiem do Berlina i dalej do Kolonii, a Tereska zabrała...

Dyskretny urok starości (24)

0
Zaraz po przyjeździe do Tarifa wpadliśmy w taką piaskową wichurę. Nawet ulice były zawiane malutkimi wydmami piasku, w którym zakopywało się nasze auto. Z Tarify...

Wojciech Antczak: ANGIELSKI JAKO DRUGI JĘZYK (3)

0
        Towarzystwo przysłuchujące się rozmowie wybuchnęło śmiechem. A ona nic z tego nie zrozumiawszy patrzyła szeroko otwartymi oczami na rozbawionych biesiadników, aż towarzyszący jej pan...

Wojciech Antczak: ANGIELSKI JAKO DRUGI JĘZYK (2)

0
        - Chciałbym jeszcze dodać, że mąż Ani, John, znaczy się Jan Wojdan jest lekarzem onkologiem zatrudnionym na eksponowanym stanowisku w prywatnej klinice doktora Bright’a...