Premier Mark Carney powiedział w czwartek, że z zadowoleniem przyjął decyzję sądu USA, który unieważnił część systemu taryfowego Donalda Trumpa. Sędziowie stwierdzili, że prezydent przekroczył swoje uprawnienia konstytucyjne, nakładając daleko idące cła na towary z całego świata.
Carney powiedział, że ustalenia sądu są „zgodne z długoletnim stanowiskiem Kanady”, że cła Trumpa są „niezgodne z prawem i nieuzasadnione”.
Carney ostrzegł jednak, że ta decyzja sądu unieważnia tylko część ceł Trumpa skierowanych przeciwko Kanadzie — cła nałożone ze względu na bezpieczeństwo granic , mające najwyraźniej na celu pobudzenie represji wobec narkotyków i przemytu migrantów, są teraz zagrożone — ale inne cła USA na kanadyjską stal, aluminium i samochody nie są objęte tym konkretnym wyrokiem.
Carney powiedział, że pozostałe cła — zwane taryfami „z sekcji 232” ze względu na fragment ustawy handlowej, na podstawie którego nakłada się je ze względu na „ bezpieczeństwo narodowe ” — są również „nieuzasadnione” i istnieje ryzyko, że Trump wykorzysta ten fragment do nałożenia sankcji na inne „sektory strategiczne” w Kanadzie, w tym na przemysł drzewny, półprzewodnikowy i farmaceutyczny.
„Zdajemy sobie sprawę, że nasze stosunki handlowe ze Stanami Zjednoczonymi są nadal głęboko i niekorzystnie dotknięte” – powiedział.
Carney powiedział, że dla jego rządu najwyższym priorytetem pozostaje „nawiązanie nowych stosunków gospodarczych i bezpieczeństwa” ze Stanami Zjednoczonymi.
Co ważne, decyzja sądu unieważnia również cła graniczne nałożone na kanadyjskie towary, które rzekomo miały ograniczyć eksport fentanylu i migrantów. Orzeczenie sądu o nałożeniu ceł na mocy uprawnień nadzwyczajnych z tego powodu było niewłaściwe, ponieważ nie ma prostej linii między działaniami handlowymi a problemem, który Trump próbuje rozwiązać.
„Sąd nie ocenia rozsądności ani prawdopodobnej skuteczności stosowania przez prezydenta taryf jako dźwigni. Takie stosowanie jest niedopuszczalne nie dlatego, że jest nierozsądne lub nieskuteczne, ale dlatego, że [prawo] na to nie pozwala” – orzekł sąd, stwierdzając, że taryfy graniczne są „oczywistą błędną interpretacją” uprawnień handlowych prezydenta na mocy International Emergency Economic Powers Act (IEEPA). Biały Dom już zapowiedział, że odwoła się od tej decyzji do sądu wyższej instancji.
Amerykański sąd handlowy zablokował część ceł Donalda Trumpa, orzekając, że przekroczył on swoje uprawnienia, po tym jak prezydent wyraził frustrację nowym sloganem na Wall Street, wyśmiewającym jego nieprzewidywalną politykę handlową.
W wywiadzie dla CBC News Ilya Somin, profesor prawa konstytucyjnego na George Mason University i jeden z prawników reprezentujących powoda, powiedział, że jest „bardzo zadowolony, że sąd orzekł tak, jak orzekł”. Somin powiedział, że sędziowie podczas ustnych argumentów wskazali, iż ich zdaniem prezydent nie ma nieograniczonej władzy do nakładania ceł ponieważ zgodnie z konstytucją to Kongres ma prawo nakładać cła, a nie prezydent.
W tym roku z ceł zebrano 107,5 mld dolarów amerykańskich.