17 grudnia 2025 roku prezydent Donald Trump wygłosił rzadkie przemówienie telewizyjne do narodu z Białego Domu  transmitowane w prime time o godz. 21:00 ET.

Trump zaczął od słów: „Jedenaście miesięcy temu odziedziczyłem bałagan i go naprawiam” („Eleven months ago, I inherited a mess, and I am fixing it”). Obwiniał administrację Joe Bidena za wysokie ceny, inflację i problemy gospodarcze.

Chwalił się przyciągnięciem 18 bilionów dolarów inwestycji, otwarciem fabryk, wzrostem płac w sektorach jak budownictwo czy górnictwo. Twierdził, że USA są „najgorętszym krajem na świecie” dzięki jego taryfom celnym. Zapowiadał boom gospodarczy w 2026 roku i agresywne reformy mieszkaniowe.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Podkreślał drastyczny spadek nielegalnych przekroczeń granicy południowej (najniższy poziom od 1970 r.), masowe deportacje i ich pozytywny wpływ na rynek pracy oraz ceny mieszkań dla Amerykanów.

Wspomniał o zakończeniu „ośmiu wojen”, wysiłkach pokojowych w Gazie i niedawnej wojnie z Iranem
Ogłosił „dywidendę wojownika” (warrior dividend) – jednorazowy bonus w wysokości 1776 dolarów (symbolizujący rok 1776) dla ponad miliona żołnierzy, który ma dotrzeć przed Bożym Narodzeniem. Środki mają pochodzić m.in. z ceł.

Przemówienie trwało około 18-20 minut,   Trump mówił szybko i głośno. Wystąpienie było odpowiedzią na spadające notowania  Trumpa, zwłaszcza w kwestiach gospodarki i kosztów życia.