“Ścisłe kierownictwo PiS podjęło decyzję o przyjęciu rezygnacji ministra Tadeusza Kościńskiego” – poinformowała rzeczniczka PiS Anita Czerwińska. Minister miał przyjąć na siebie odpowiedzialność za efekty Polskiego Ładu. Do czasu wyłonienia następcy funkcję będzie pełnił premier Mateusz Morawiecki.

Resort finansów opuszcza jego dotychczasowy szef Tadeusz Kościński. To efekt zamieszania związanego z wprowadzeniem Polskiego Ładu. Taką decyzję podjęło ścisłe kierownictwo PiS podczas trwającej kilka godzin narady w siedzibie partii przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie.

Pan minister przyjmuje na siebie odpowiedzialność polityczną za pewne niedociągnięcia, jakie miały miejsce przy wdrażaniu nowych zasad podatkowych – mówiła Czerwińska.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Do czasu wyłonienia nowego ministra, resortem będzie kierował premier Mateusz Morawiecki.

Dopytywana, kto docelowo zostanie nowym ministrem finansów, Czerwińska zaznaczyła, że “kandydatury muszą być uzgodnione z panem prezydentem”.

Tu Kościński o likwidacji gotówki.. 🙂

 

1 stycznia weszła w życie podatkowa część Polskiego Ładu. Jedną z najważniejszych zmian, jakie wprowadza program w podatkach, jest podniesienie kwoty wolnej do 30 tys. zł oraz progu dochodowego do 120 tys. zł. Jednocześnie znikła ulga umożliwiająca odliczanie od podatku części (7,75 proc.) składki zdrowotnej, wynoszącej 9 proc. Ma to zrekompensować tzw. ulga dla klasy średniej, czyli osób zarabiających miesięcznie od 5 tys. 701 zł do o 12 800 zł.

Na początku stycznia media informowały jednak o szeregu grup zawodowych i społecznych, które po 1 stycznia otrzymały wyraźnie niższe wypłaty (m.in. niektórzy nauczyciele, funkcjonariusze służb mundurowych, emeryci).

“Dziennik Gazeta Prawna” informował, że do części nauczycieli ponownie trafiły niższe wypłaty: za styczeń za nadgodziny i wynagrodzenie zasadnicze za luty. Według “DGP”, problem potwierdzają publikowane na forach internetowych paski wynagrodzeń, z których wynika, że od podstawy opodatkowania wynoszącej ponad 1,3 tys. zł zaliczki na podatek mogą wynieść nawet 678 zł. Łączne obciążenia z tytułu PIT i składek ZUS potrafiły wynieść nawet 90 proc. wypłaty brutto. W konsekwencji osoba, która miała otrzymać dodatkowe wynagrodzenie brutto w wysokości ok. 750 zł, otrzymała… 16 zł – czytamy w gazecie.

Przedstawiciele rządu zapowiedzieli zmiany, które pozwolą objąć preferencją dla klasy średniej kolejnych podatników. Zgodnie z informacjami podanymi przez ministra finansów, ulgą objęci będą m.in.: emeryci i renciści, osoby na umowach zleceniach, osoby otrzymujące opodatkowane świadczenia ZUS i w szerszym zakresie nauczyciele akademiccy.