“ Już wiosna kalendarzowa
niebawem przyjdzie prawdziwa..”

Dzisiaj nasz boston terror ( sic ) Bubu postanowił wyprowadzić mnie na spacer po Cabbagetown, na obrzeżach którego mieszkamy. W planie mamy pięciokilometrową przechadzkę z odwiedzinami parku i farmy Riverdale oraz cmentarza Necropolis.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

 

Cabbagetown, czyli Kapuściane Miasteczko, w XIX wieku miało konotacje dosyć pogardliwe, co związane było z uprawianiem kapusty i innych warzyw we frontowych ogródkach przez ubogich imigrantów irlandzkich, uciekających ze swojej ojczyzny przed plagą głodu ziemniaczanego, w latach 1840- tych.

Wiktoriańskie domki, w których mieszkały setki rodzin irlandzkich są obecnie odrestaurowane w duchu epoki i osiągają milionowe ceny. Cała dzielnica uznawana jest za największe skupisko historycznej, wiktoriańskiej zabudowy w Północnej Ameryce. Wolnostojące, majestatyczne budynki przeplatają ciągi szeregowych domków z czerwonej cegły, z charakterystycznymi akcentami kolorowych szybek w oknach. Na wiosnę we frontowych ogródkach kwitną magnolie, a zielono- fioletowe główki kapusty są elementem dekoracyjnym na jesieni, podobnie jak wiszące na wielu domach zielone flagi..też z emblematem kapusty!

Centralna lokalizacja w Toronto, bliskość Uniwersytetu, wielu szpitali i dystryktu finansowego sprawia, że mieszkają tu głównie profesjonaliści i artyści, co daje unikalną atmosferę tego miejsca z jego kafejkami, etnicznymi knajpkami i targiem na wolnym powietrzu. Cabbagetown jest również atrakcją turystyczną z wieloma trasami pieszych wycieczek, połączonych z systemem szlaków prowadzących przez torontońskie wąwozy i nabrzeże rzeki Don. Jedną z takich tras Bubu i ja podążamy z naszą relacją.
Zaczynamy od skrzyżowania ulic Parliament i Gerard St.E., mijając ciągnący się na wschód duży projekt odbudowy od podstaw niesławnego Regent’s Park.

Regent’s Park zbudowany był w latach czterdziestych ubiegłego wieku jako pierwszy w Kanadzie publiczny kompleks domów mieszkalnych , z niskim czynszem za wynajem, przeznaczonych dla ludzi pracujących ale mało zarabiających, z zamiarem polepszenia ich szans na lepsze życie. Z biegiem lat budynki ulegały dewastacji, zasiedlane klientami opieki społecznej, a cały rejon znany był z wysokiego wskaźnika przestępczości .Ambitny projekt renowacji, będący już na ukończeniu, polega na całkowitym wyburzeniu bloków zamieszkałych przez około 12 tysięcy lokatorów i budowie nowoczesnych apartamentowców, tylko w 40% przeznaczonych dla podopiecznych służb socjalnych miasta.

Bubu prowadzi dobrze znaną trasą do parku i farmy Riverdale.
Farma Riverdale, utrzymywana przez Urząd Miejski, pełni głównie rolę edukacyjną- można tu obejrzeć zabudowania dla zwierząt gospodarskich ( są konie, krowy, owce i kozy ) oraz dla ptactwa wodnego i lądowego. W cieplejsze dni zwierzęta przebywają na wydzielonych terenach zielonych, kaczki i gęsi na stawie a na grządkach rosną warzywa i kwiaty przydomowe. W południe są specjalne pokazy dla dzieci – m.in. dojenie krów i ubijanie masła.

Od strony północnej park graniczy z Necropolis, przy 200 Winchester St.
Założony w 1850 roku Toronto Necropolis jest jednym z najstarszych cmentarzy w mieście. Grobowce i rzeźby nagrobne w połączeniu z bogactwem zadrzewienia czynią to miejsce niezwykle malowniczym, a brama cmentarna i kaplica są utrzymane w pięknym stylu wiktoriańskiego neogotyku, z imponującymi kolorowymi witrażami.
Pochowany jest tu między innymi pierwszy burmistrz Toronto William Lyon MacKenzie
( 1795- 1861 ) i pierwszy, urodzony w Kanadzie, czarny chirurg Dr. Anderson Ruffin Abbott ( 1837- 1913 ).

Krótkie nóżki Bubu zaczynają odmawiać posłuszeństwa, skręcamy więc w ulicę Winchester i Parliament, kierując się w stronę domu. Jeszcze tylko szybka kawa w Jet Fuel, ulubionym miejscu kurierów rowerowych i na tym koniec dzisiejszej wędrówki.