Prokurator generalna USA Pam Bondi, poinformowała, że FBI, przeglądało „dziesiątki tysięcy filmów” bogatego finansisty Jeffreya Epsteina „z dziećmi lub pornografią dziecięcą”.
Komentarz, złożony reporterom w Białym Domu kilka dni po podobnej uwadze skierowanej do nieznajomego z ukrytą kamerą, podniósł stawkę dla administracji prezydenta Donalda Trumpa, aby udowodnić, że posiada ona wcześniej nieznane przekonujące dowody.
Associated Press rozmawiało z prawnikami i funkcjonariuszami organów ścigania w sprawach karnych Epsteina i jego byłej partnerki, córki brytyjskiego magnata finansowego i prawdopodobnie szpiega Mosadu Ghislaine Maxwell, którzy powiedzieli, że nie widzieli i nie wiedzieli o istnieniu zbioru nagrań, takich jak te, które opisała Bondi. Akty oskarżenia i notatki z aresztu nie wspominają o istnieniu nagrań wideo Epsteina z dziećmi, a żadnemu z nich nie postawiono zarzutu posiadania materiałów przedstawiających wykorzystywanie seksualne dzieci, mimo że przestępstwo to byłoby znacznie łatwiejsze do udowodnienia niż zarzuty dotyczące handlu ludźmi.
Jedna potencjalna wskazówka może leżeć w mało zauważonym pozwie sądowym z 2023 r. — wśród setek dokumentów przejrzanych przez AP — w którym ujawniono, że majątek Epsteina zawierał nieokreśloną liczbę filmów i zdjęć, które, jak twierdzi, mogą zawierać materiały dotyczące wykorzystywania seksualnego dzieci. Ale nawet to pozostaje owiane tajemnicą, ponieważ prawnicy zaangażowani w tę sprawę cywilną twierdzą, że nakaz sąduy uniemożliwia im omawianie tego.
Z akt wynika, że nagrania zostały odkryte po zakończeniu postępowania karnego, ale Departament Sprawiedliwości nie ujawnił, czy Bondi miał na myśli właśnie to.
Zbrodnie Epsteina, jego powiązania z osobami z wysokich sfer i domniemane samobójstwo w więzieniu sprawiły, że sprawa stała się magnesem dla osób poszukujących dowodów na tuszowanie sprawy. Elon Musk podczas swojego pełnego goryczy konfliktu z Trumpem, stwierdził bez dowodów w usuniętym później poście w mediach społecznościowych, że powodem, dla którego akta Epsteina nie zostały jeszcze opublikowane, jest to, że republikański prezydent jest w nich wymieniony.
Podczas wywiadu dla Fox News w lutym Bondi zasugerowała, że na jej biurku leży rzekoma „lista klientów” Epsteina. Następnego dnia Departament Sprawiedliwości rozesłał segregatory oznaczone jako „odtajnione” internetowym “influencerom” w Białym Domu, ale szybko stało się jasne, że większość informacji od dawna znajduje się w domenie publicznej. Nie ujawniono żadnej „listy klientów”.
W kwietniu Bondi została nagrana z ukrytej kamery w restauracji przez kobietę, która zapytała o status publikacji akt Epsteina. Bondi odpowiedziała, że są dziesiątki tysięcy filmów „i wszystkie są z małymi dziećmi”, więc powiedziała, że FBI musiało przejrzeć każdy z nich.
Kiedy konserwatywny aktywista James O’Keefe, który uzyskał i później upublicznił nagranie z ukrytej kamery, powiadomił Departament Sprawiedliwości o tym spotkaniu, Bondi powiedziała reporterom w Białym Domu: „Istnieją dziesiątki tysięcy filmów Epsteina z dziećmi lub z dziecięcą pornografią”.
Komentarze te nawiązywały do podejrzeń, że pomimo upublicznienia na przestrzeni lat tysięcy dokumentów dokumentujących działania Epsteina, szkodliwe szczegóły na jego temat lub na temat innych wybitnych osobistości pozostają ukryte.
Samobójstwo Epsteina w sierpniu 2019 r., kilka tygodni po jego aresztowaniu, uniemożliwiło przeprowadzenie procesu w Nowym Jorku i przerwało procedurę gromadzenia dowodów, w ramach której dowody są udostępniane prawnikom.
Jednak nawet w późniejszym procesie przeciwko Maxwell, w którym takie dowody prawdopodobnie byłyby istotne, biorąc pod uwagę charakter oskarżeń przeciwko domniemanemu współspiskowcowi, sprośne filmy Epsteina z dziećmi nigdy nie wypłynęły na światło dzienne i nie były częścią sprawy.
Relacje więcej niż jednego świadka, który czuł się obserwowany lub widział kamery lub sprzęt monitorujący w nieruchomościach Epsteina, przyczyniły się do wzrostu oczekiwań społecznych co do nagrań seksualnych.