Chiny oświadczyły, że są gotowe podzielić się swoimi osiągnięciami w dziedzinie rozwoju sprzętu wojskowego z „zaprzyjaźnionymi krajami” pośród spekulacji, że Iran rozważa zakup samolotu Chengdu J-10C , znanego również jako „Vigorous Dragon”, w obliczu narastających zagrożeń ze strony Izraela.
Zapytane, czy jakieś kraje kontaktowały się z Pekinem w sprawie zakupu flagowego myśliwca, chińskie Ministerstwo Obrony Narodowej odpowiedziało, że Pekin zawsze podchodził do eksportu broni w sposób ostrożny i odpowiedzialny.
„Jesteśmy gotowi dzielić się osiągnięciami rozwoju chińskiego sprzętu z zaprzyjaźnionymi krajami i konstruktywnie przyczyniać się do regionalnego i globalnego pokoju i stabilności” – powiedział rzecznik prasowy Jiang Bina, cytowany przez The Global Times.
W obliczu trwającego 12 dni konfliktu z Izraelem, który sparaliżował obronę powietrzną tego kraju i ujawnił słabość jego sił powietrznych, Iran zwrócił się do Chin o modernizację starzejących się samolotów myśliwskich z czasów zimnej wojny.
J-10C, samolot wielozadaniowy 4,5. generacji, został dotychczas sprzedany Pakistanowi. Chiny pozycjonują ten samolot jako alternatywę dla francuskiego Rafale i amerykańskiego F-16.
Chociaż Iran, największy dostawca ropy naftowej do Chin, wyraził już wcześniej zainteresowanie samolotami J-10C, konflikt z Izraelem stał się katalizatorem modernizacji sił powietrznych tego kraju.
Dzieje się tak dlatego, że gdy Izrael i Stany Zjednoczone zaatakowały irańskie obiekty nuklearne, Iran nie mógł nawet wysłać swoich samolotów, nie mówiąc już o przechwyceniu nalotów.
Ruch Iranu nastąpił po tym, jak umowa o zakupie rosyjskiego samolotu Su-35 nie zmaterializowała się. Co więcej, wiara Iranu w Rosję wydaje się być osłabiona, a Moskwa nie oferowała jej nic więcej niż wsparcie dyplomatyczne podczas konfliktu, w którym zginęło ponad 600 osób.
Kilka dni po tym, jak Iran zawarł zawieszenie broni z Izraelem, minister obrony tego kraju, Aziz Nasirzadeh, udał się z wizytą do Chin na szczyt Szanghajskiej Organizacji Współpracy (SCO) i spotkał się z przedstawicielami obrony na marginesie szczytu.
Jak podają doniesienia, podczas spotkania z chińskimi przedstawicielami obronności Nasirzadeh rozważał możliwość zakupu 40 samolotów J-10C






























































