Nowozelandzka minister ds. cyfryzacji administracji rządowej Judith Collins zaprezentowała prototyp aplikacji, która — jak ma nadzieję — połączy wszystkie usługi rządowe w jeden interfejs.

Choć mediom nie pokazano działania tej aplikacji, biuro Collins opublikowało oficjalne zdjęcie ministra trzymającego telefon komórkowy z czymś, co prawdopodobnie jest aplikacją na ekranie.

„Ta aplikacja zapewni ludziom bezpieczny sposób dostępu do usług rządowych, takich jak zapisywanie się do szkół, rejestrowanie urodzenia czy dostęp do informacji podatkowych”.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Collins powiedział, że aplikacja będzie także zawierać cyfrowe dane uwierzytelniające, takie jak cyfrowe prawo jazdy, dzięki czemu Nowozelandczycy łatwiej będą mogli udowodnić swoją tożsamość, „zarówno online, jak i osobiście”.

Dodała, że ​​aplikacja jest inspirowana przykładami zagranicznymi, ale została dostosowana lokalnie.

„Nie martw się – nadal będziesz mógł robić wszystko w tradycyjny sposób, jeśli tak wolisz. To ekscytujący krok naprzód w kierunku uczynienia usług, z których potrzebujesz korzystać, prostszymi i bardziej dostępnymi dla każdego” – powiedziała Collins.

W Australii krajowa usługa cyfrowej identyfikacji została uruchomiona dopiero w zeszłym roku. Jej celem jest konsolidacja fizycznych dokumentów tożsamości w jeden identyfikator internetowy, za pomocą którego można uzyskać dostęp do najważniejszych usług rządowych.
Niektórzy parlamentarzyści wyrazili jednak obawy dotyczące prywatności, w tym poseł Partii Narodowej z okręgu regionalnego Pat Conaghan, który stwierdził, że wyborcy martwią się o swoją prywatność.

Gdy w Nowej Zelandii po raz pierwszy pojawił się ten pomysł, rząd stwierdził, że aplikacja będzie miała trzy funkcje: bezpieczny sposób komunikacji między agencjami a Nowozelandczykami; bezpieczny portfel cyfrowy do przechowywania akredytowanych danych uwierzytelniających; oraz bezpośredni sposób dostępu do usług rządowych i dokonywania płatności.