Toronto znalazło się na czele kanadyjskich miast w rankingu najlepszych na świecie miasto  zostało sklasyfikowane na 17. miejscu w prestiżowym rankingu World’s Best Cities 2026, opublikowanym przez Resonance Consultancy we współpracy z Ipsos. To oznacza, że Toronto pokonało wszystkie inne główne kanadyjskie miasta, stając się jedynym kanadyjskim graczem w globalnej top 20.

Ranking opiera się na analizie ponad 270 miast na świecie, łącząc twarde dane (np. gospodarka, edukacja) z percepcją mieszkańców i turystów (np. social media, opinie).

Resonance ocenia miasta w trzech głównych kategoriach: Livability (np. jakość powietrza, parki, zdrowie, edukacja), Lovability (atrakcyjność – np. muzea, nightlife, restauracje) oraz Prosperity (gospodarka – np. PKB, firmy, zatrudnienie). W sumie bierze pod uwagę 34 podkategorie, w tym  liczba wieżowców w budowie, posty na Instagramie czy rankingi uniwersytetów. To  jest  mieszanka danych i opinii z ankiet (ponad 18 tys. respondentów).

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

W 2026 roku na szczycie jest Europa i Azja: Londyn na 1. miejscu, za nim Nowy Jork i Paryż. Toronto wskoczyło do top 20, choć globalnie spadło o 2 pozycje w porównaniu do 2025 (gdzie było 15.).

Kluczowe powody Toronto  to edukacja na światowym poziomie: Miasto ma czwartą najbardziej wykształconą populację na świecie (po Seulu, Tokio i Singapurze). Uniwersytet Toronto, York i Toronto Metropolitan University przyciągają talenty – to #1 w Kanadzie pod względem rankingów akademickich.
Ponad połowa mieszkańców urodziła się poza Kanadą, co napędza innowacje i kulturę.  Skyline rośnie w oczach (ponad 150 dźwigów!), a projekty jak Port Lands Flood Protection (nowy park nad jeziorem Ontario) czy remont Massey Hall dodają blasku.

Toronto to mieszanka Nowego Jorku (energia) i Vancouveru (natura), ale z kanadyjską uprzejmością. (sic!)

Tymczasem Warszawa jest w europejskiej top 20, a Kraków w top 30. To pokazuje siłę Polski w kategoriach jak  gospodarka, edukacja  i niskie bezrobocie. Ranking oceniał 100 europejskich metropolii na podstawie podobnych kryteriów. Polskie miasta błyszczą w kategorii prosperity i niskiego bezrobocia, ale tracą w kategorii życie nocne czy postrzeganie zagranicą.