Para z północnego Ontario złożyła pozew przeciwko Simcoe Muskoka Child, Youth and Family Services. Służby odrzuciły wniosek małżonków starających się o adopcję. Małżonkowie mają troje swoich dzieci, a pierwsze dokumenty o adopcję złożyli w listopadzie 2017 roku. W styczniu 2018 roku zaczęli niezbędne szkolenia, które ukończyli w marcu. Następnie pracownica agencji zaprosiła ich na rozmowę.

Wtedy zapytała ich o wiarę i o to, „czy Kościół wciąż wierzy w niektóre przestarzałe fragmenty Biblii”. Gdy uzyskała odpowiedź, że wiara nie jest wybiórcza, powiedziała, że jej syn jest gejem i Kościół mówił mu, że to grzech. Przepytywany mężczyzna odpowiedział jej, że zachowania homoseksualne są grzeszne, ale wszyscy ludzie są godni szacunku. Dodał, że on i jego żona zapewnią dziecku, które zostanie im powierzone, bezwarunkową miłość i będą bronić go przed nękaniem.

Potem sprawa ucichła na pół roku. 24 października małżonkowie dostali list z Child Services z decyzją: „Polityka naszej agencji nie współgra z Państwa przekonaniami i wiarą, dlatego nie możemy dalej kontynuować sprawy”. Następnego dnia w rozmowie telefonicznej pracownik agencji wyjaśnił, że chodzi o „politykę antyopresyjną” i opinię małżonków na temat homoseksualizmu.



W styczniu 2019 roku Justice Centre wysłało list do Child Services z wyjaśnieniem, że wniosek małżonków został odrzucony bezpodstawnie, a jedynym motywem są uprzedzenia agencji wobec religii pary aplikującej. Dlatego Justice Centre apeluje o otwarcie sprawy i rozpatrzenie jej ponownie w sposób niedyskryminujący nikogo. Agencja w końcu odpisała, że decyzja jest ostateczna.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Teraz sprawa trafia do sądu. Para domaga się potwierdzenia, że ich wniosek odrzucono bezprawnie, z pogwałceniem ich prawa do wolności religijnej, wbrew zapisom Karty, oraz odwoływania się w korespondencji dotyczącej ich sprawy do wyroku sądu. W ten sposób chce się zabezpieczyć przed odrzuceniem wniosków przez inne instytucje na podstawie takich samych uprzedzeń.