Kanada musi uważnie śledzić zagrożenia, jakie stanowią Rosja i Chiny – oraz odnieść się do próżni władztwa na poziomie globalnym pozostawionej przez rosnący izolacjonizm Stanów Zjednoczonych – twierdzi były doradca premiera ds. Bezpieczeństwa Narodowego.

„Ryzyko, jakie stwarzają te dwa kraje, jest z pewnością odmienne, ale zasadniczo opiera się na realizacji wszystkich ich interesów ze szkodą dla Zachodu”, powiedział w przemówieniu na Konferencji Instytutu Stowarzyszeń Obronnych (CDAI) Richard Fadden, były doradca ds. Bezpieczeństwa narodowego zarówno premiera Justina Trudeau, jak i jego poprzednika Stephena Harpera.

 

Fadden, który był także szefem Kanadyjskiej Służby Wywiadu Bezpieczeństwa i wiceministrem obrony, wygłosił swe uwagi podczas corocznego Vimy Dinner CDAI w Ottawie.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU


Jego krytyka nie ma charakteru politycznego, ani nie jest skierowana przeciwko żadnemu konkretnemu rządowi, ale ma na celu “ożywić debatę publiczną na temat bezpieczeństwa i obrony” – temat ten był praktycznie zignorowany podczas niedawno zakończonych wyborów federalnych.

Zarówno Chiny, jak i Rosja pokazały, że są gotowe „wykorzystać praktycznie wszystkie środki, aby osiągnąć swoje cele”, podczas gdy Stany Zjednoczone wycofały się ze światowej sceny, dodał Fadden.

Ta pojawiająca się próżnia oznacza, że ​​Kanada będzie musiała bardziej ściśle współpracować z innymi sojusznikami, aby poradzić sobie z globalnymi kryzysami w czasach, gdy Amerykanie nie są w stanie lub nie chcą ich rozwiązywać.

Ale, aby to zrobić, Kanada będzie musiała pilnie śledzić, jak zmienił się świat w ciągu ostatniej dekady.

Kanada powinna „uznać naszych przeciwników za to, kim są; uznać, że musimy sobie z nimi poradzić, ale wyznaczyć wyraźne granice tego, co możemy zaakceptować” – powiedział.

Ottawa musi również zdać sobie sprawę że stary porządek światowy stworzony po zakończeniu zimnej wojny „z przywództwem USA zniknął i nie powróci w znanej nam formie”.

Już kilka lat temu, kiedy był dyrektorem CSIS, Fadden ostrzegał przed zwiększeniem wpływów Chin na kanadyjską politykę municypalną i prowincyjną.

Wiele zachodnich demokracji nie czuło się zagrożonych w zglobalizowanym świecie ostatnich trzech dziesięcioleci – ale ta era się kończy, a Kanadyjczycy muszą stawić czoła nowym źródłom ryzyka.