Pocieszające

Wielkanoc będzie na Białorusi normalna czyli nie będzie liczona liczba wiernych w kościołach czy na przyjęciach w domach. Kto będzie chciał ten też będzie mógł pojechać do rodzin na prowincji z Mińsk.

Niestety nie mogę mych czytelników zarosić do as na Święta ale mam nadzieje, że już nigdy takich nie będzie.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

W każdym razie śle mym bliskim moc Życzeń Wesołych Świąt.

 

Dzień Woli.

Tak nazywają dzień 25 marca kiedy 1918 r. ogłoszona została pierwsza deklaracja niepodległości kraju. W Mińsku było nadzwyczajne pogotowie milicji i uprzedzano wszystkich, by nie pojawiać się w śródmieściu, bo będą „prowokacje”.

Od 15:00 główna aleja miasta była pusta i tak było do 22:00. Nawet mało było policjantów ale w sąsiednich ulicach stały liczne budy policyjne. Było trochę mniejszych demonstracji w oddalonych od śródmieścia rejonach.

Natomiast w prowincjonalnych miastach skąd wywieziono moc milicji do Mińska ludzie wychodzili na ulicach z flagami.

Moją koncepcje wyłączania światła nie poparły media opozycyjne, w tym nadający z Warszawy Bielsat TV . W najlepszym razie do 5 % mieszkańców Mińska je poparło.

Oczywiście nie poddałem się, kontynuuję rozdawanie ulotek, gdzie jest podane nie tylko me nazwisko, mój e-mail, ale jeszcze ma fotografia. Już mam na koncie drugą odsiadkę w innej komendzie, a sąd przywalił mi grzywnę około 700 dolców kanadyjskich. Chyba jednak nie będę tego płacił bo jest komitet, który pomaga ukaranym finansowo.

Na komendach gdzie zasadniczo byłem traktowany dość uprzejmie, tłumaczyłem w pocie czoła, że nie jestem wrogiem Cygańskiego Barona, a jego polityki. Wykazywałem ze skutkiem w oczach stróży porządku, że nieważne jest zmienienie konstytucji, a wprowadzenie nowej polityki ekonomicznej. Estonia w ciągu 25 lat podniosła poziom swych obywateli aż 3 razy więc czemu nie mogłaby tego zrobić Białoruś. Niżej tekst polski mej kolejnej ulotki.

 

Dwie  Amnestie, NEP i nowy Prezydent

Serdecznie dziękuje Panu Bogu i Wam Rodacy że  z 5 % obywateli w samym Mińsku wczoraj, 25 marca, wyłączyło światło w swych mieszkaniach o godzinie 21 na 10 minut. Tak poparło me wezwania, by Łukaszenko odleciał w siną dal. Wzywam też obywateli do kontynuowania tej akcji.

Gdy ilość wyłączony z świata mieszkań i domów przekroczy 60 % to można będzie zastosować jeszcze inne metody pokazania władcy i jego ludziom, że trzeba kapitulować.

Siła dyktatora to wierni mu ludzie nie tylko w policji i wojsku. Oni nie tyle kochają Łukaszenkę co boją się o własną skórę jeśli dyktator zwany Kołchoźnikiem zostanie obalony.

Dlatego ja, Aleksander graf Pruszyński, oświadczam, że gdybym z woli Boga i obywateli przyszedł do władzy to nie tylko udzielę amnestii wszystkim więzionym przeciwnikom Łukaszenki ale też jego podwładnym.

Prawda 70 głównych podwładnych prezydenta straci swe stanowiska ale nie zostaną postawienie przed sądem, więc oni i ich rodziny nie mają się czego bać. Dodam, że na ich miejsce powołam dotychczasowych ich zastępców.

Oczywiście nie mogę niczego obiecywać za panią Ciechanowską, pana Latuszki i ich Radę.

Przez pierwsze 100 dni mej ewentualnej tymczasowej władzy poza amnestią dla przeciwników i podwładnych Łukaszenki rozpocznę przygotowania do tego co najważniejsze by poziom życia zaczął się podnosić, stworzę jakiś NEP, przeprowadzę uczciwe wybory nowego prezydenta oraz głosowanie, by powrócić Konstytucję z 1994.r

Tak mi dopomóż Panie Boże i Wszyscy Święci.

– Żywiet Białoruś.

Aleksander graf Pruszyński – Mińsk 26 marca

Mili rodacy, proszę przekażcie dalej ten tekst.

 

Śmiech na sali

Prezydent i premier Polski gardłowali o tym, że Łukaszenko prześladuje Polaków, bo aresztowano prezeskę ZPB Angelike Borys, korespondenta polskiej prasy Andrzeja Poczobuta i trzy inne osoby. Cóż, nic nowego prześladowanie Polaków trwa stale, bo Cygański Baron wini nas za rozpad ZSSR, a najśmieszniejsze, że przecież jego ukochany synek jest pół Polakiem.

Do nacisku na reżim w Mińsku mają się też włączyć Litwini, którzy też prześladują Polaków od początku swej niepodległości.

 

Kto winien

Poszukując winnych podłego stanu gospodarki kraju nasz prezydent wpadł na pomysł, by obciążyć… internet. Ciekawe czy przypadkiem nie jest to zapowiedź zlikwidowania dostępu do niego na Białorusi.

 

Z czym do gościa.

Media zachodnie i moskiewskie podały w piątek wieczorem, że pod naciskiem Zachodu i Kremla mają się odbyć do 1 maja pertraktacje władcy Białorusi z opozycją czyli panią Ciechanowską, panem Łatuszką itd.

Pierwsze pytanie o czym ma tam być mowa, drugie, kto po stronie władcy do nich zasiądzie, bo mało kto wierzy, że Cygański Baron uniży się do „stołowania” z tymi ludźmi, trzecie gdzie się mają odbyć.

Ja osobiście wierze w jedno Aleksander Mniejszy gra na czas zamiast wprowadzenia jakiegoś NEP-u który zacznie poprawiać tragiczny stan gospodarki kraju.

 

Na jakim tle?

Od pewnego czasu rozprowadzam ulotki z herbem Białorusi, Pogonią – nie na czerwonym ale na niebieskim tle. Robię to celowo, bo chciałbym, by Matka Boska wzięła nasz kraj w opiekę.

Gdy zacząłem wydawać me pismo Słowo – Solidarność w 1981 roku w Toronto to najpierw winetta była czerwona, ale po dwóch dniach usłyszałem w śnie klarowny głos – jak zmienisz winette z czerwonej na niebieski, kolor Matki Boskiej, to pismo przetrwa.

Moc się wahałem, ale to zrobiłem i pismo mimo mych błędów przetrwało.

 

Czemu teraz

Pewnie sporo czytelników pyta się, czemu dziś jest łatwiej obalić dyktaturę Aleksandra Mniejszego czy Kołchoźnika, jak go wielu na Białorusi nazywa.

Pierwsze, to piramidalne sfałszowanie wyborów w sierpni. Rosjanie radzili mu by „wygrał” je „zdobywając” 52 czy 53 %, a on wolał mieć 81%. Więc dla 80% obywateli było jasne, że piramidalnie kazał sfałszować wyniki wyborów.

Druga sprawa to film „złote dno” pokazujący przepych Cygańskiego Barona, który oglądnęło ponoć już 6 milionów ludzi.

Teraz pytanie jak to się stanie i kto wskoczy na jego miejsce.

 

Wiktor Suworow:

Dla Ukrainy nie potrzebny jest ani Donbas ani Krym. Może ona rozwijać się doskonale bez nich.

 

Samizdaty.

Tak nazywano w byłym ZSSR nielegalnie wydawane pisma. Teraz znów się pojawiły i przeznaczone są dla starszego pokolenia, które nie korzysta z internetu. Podczas aresztowania w komisariacie policji udało mi się „podwinąć jeden. Ponoć jest nawet 20 ich tytułów, bo żadna filozofia złożyć na komputerze tekst, a potem na xeroksie wydrukować nawet w formacie A3.

Aleksander Pruszyński