Niektóre apteki na Nowej Fundlandii zaczęły oferować darmowe testy na choroby przenoszone droga płciową – HIV, wirusowe zapalenie wątroby typu C i syfilis. Ma to podnieść poziom świadomości i zachęcić ludzi do badania się.

W programie uczestniczą trzy apteki w zachodniej Nowej Fundlandii, dwie w centralnej części wyspy i sześć w regionie wschodnim. Program nie obejmuje jeszcze Labradoru, ale jego koordynatorka, profesor Debbie Kelly z wydziału farmaceutycznego Memorial University, zapewnia że niedługo się to zmieni. Testy będą dostępne w aptekach przez rok.

Gerard Yetman, dyrektor AIDS Committee na Nowej Fundlandii i Labradorze, mówi, że przed pandemią testy w kierunku chorób przenoszonych droga płciową robione były tylko w nagłych przypadkach. Ostatnio takich badań wykonuje się więcej, ale ich liczba i tak jest mała. A nie można leczyć osoby, która nie wie, na co jest chora. Zaznacza, że zakażonych może być całkiem sporo, ale póki nie wystąpią poważne objawy, osoby te niczego nie podejrzewają.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Yetman dodaje, że testowanie na Nowej Fundlandii i Labradorze jest ograniczone do badań krwi, które są praktycznie niedostępne dla osób mieszkających poza miastem albo takich, które nie mają lekarz rodzinnego. W takich sytuacjach łatwiej pojechać do apteki niż do szpitala. Kelly dodaje, że testy w aptekach są wykonywane z poszanowanie prywatności, w osobnym pomieszczeniu przy zamkniętych drzwiach, tak by osoby przychodzące do apteki miały poczucie bezpieczeństwa i nie obawiały się stygmatyzacji. Farmaceuta nie będzie pytał pacjenta o ryzykowne zachowania, a pacjent, który chciałby się zbadać, może po prostu podać farmaceucie kartkę z napisaną prośba o wykonanie testu.