Policja w Wielkiej Brytanii przygotowuje się na kolejne protesty antyimigranckie po tym, jak sędziowie odwołali zakaz zakwaterowania osób ubiegających się o azyl w hotelu w Essex, przed którym od kilku dni trwają zamieszki.

Sędziowie Sądu Apelacyjnego orzekli, że zamknięcie hotelu The Bell w Epping będzie miało „oczywiste konsekwencje” dla obowiązku rządu zapewnienia zakwaterowania osobom ubiegającym się o azyl i „zachęci” inne rady do podjęcia podobnych kroków prawnych, jeśli zostanie to dozwolone.

Rada dystryktu Epping Forest (EFDC) wnioskowała o wydanie nakazu zakazującego migrantom korzystania z hotelu po serii gwałtownych protestów , do których doszło na terenie obiektu po aresztowaniu jednego z mieszkańców pod zarzutem przestępstw seksualnych.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Jednak w piątek Sąd Apelacyjny odniósł decydujące zwycięstwo na rzecz Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, orzekając, że sędzia Sądu Najwyższego, Justice Eyre, popełnił szereg błędów, wydając nakaz, na mocy którego wszystkich 138 osób ubiegających się o azyl przebywających w tym miejscu miałoby zostać deportowanych do 12 września.

Policja hrabstwa Essex stacjonowała w hotelu po ogłoszeniu wyroku, a następnie dokonała trzech aresztowań. Wiadomo, że policja ma wdrożony rozbudowany plan działań na wypadek, gdyby orzeczenie wywołało dalsze zamieszki. Tymczasem zastępca komendanta Arman Mathieson z policji hrabstwa Gloucestershire zapewnił, że siły policyjne są „dobrze przygotowane” do demonstracji w tym rejonie.

W piątek wieczorem planowano demonstracje w Cheshunt, Bournemouth i Chichester, a w sobotę i niedzielę w Cardiff, Oldham, Nottingham, Portsmouth, Gloucester, Canary Wharf i Crawley.

Minister spraw wewnętrznych Dame Angela Eagle, posłanka, poinformowała, że ​​ministrowie starali się odwołać od nakazu, aby umożliwić „kontrolowane i uporządkowane wycofywanie hoteli”. Jednak minister spraw wewnętrznych w gabinecie cieni Chris Philp oskarżył Partię Pracy o „wykorzystywanie sądów przeciwko brytyjskiemu społeczeństwu”.

Liderka torysów Kemi Badenoch wezwała rady konserwatywne do kontynuowania starań o wydanie podobnych nakazów przeciwko hotelom na ich terenach, a kilka rad już potwierdziło, że podejmie kroki prawne.

Nigel Farage z Reform skomentował wiadomość, mówiąc: „Pod rządami Starmera nielegalni migranci mają więcej praw niż Brytyjczycy ”.

Reform UK od wiosny konsekwentnie prowadzi w sondażach opinii publicznej, a według najnowszego sondażu BMG dla The I ma 35 proc. poparcia, o 15 punktów procentowych więcej niż Partia Pracy.

Minister spraw wewnętrznych Yvette Cooper argumentowała przed Sądem Apelacyjnym, że nakaz sądowy dotyczący hotelu w Epping nie powinien zostać utrzymany w mocy, ponieważ naruszałby jej ustawowy obowiązek zapewnienia schronienia bezbronnym osobom ubiegającym się o azyl, które w przeciwnym razie zostałyby pozbawione środków do życia.

Najnowsze dane Ministerstwa Spraw Wewnętrznych pokazują, że pod koniec czerwca w hotelach w Wielkiej Brytanii przebywało 32 059 osób ubiegających się o azyl.

Było to wzrost o 29 585 w tym samym okresie rok wcześniej, gdy konserwatyści byli jeszcze u władzy, ale niewielki spadek w porównaniu z końcem marca, kiedy liczba ta wynosiła 32 345.