Rosyjski kanał telegramowy “Two Majors” (Два Маёра), prowadzony przez dwóch emerytowanych oficerów armii rosyjskiej, niedawno opublikował analizę, w której ostrzega, że nowoczesne chińskie samochody – zwłaszcza elektryczne i inteligentne modele – mogą służyć jako “mobilne platformy rozpoznawcze” (mobile reconnaissance platforms).
Twierdzą oni, że te pojazdy, wyposażone w zaawansowane sensory, kamery, moduły komunikacyjne i nawet stacje do dronów, potencjalnie zbierają i transmitują dane wrażliwe do chińskich serwerów, co stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego.
To ostrzeżenie jest szczególnie aktualne w kontekście rosnącej popularności chińskich aut na rynku rosyjskim po sankcjach zachodnich.
“Two Majors” wskazuje na współpracę chińskich producentów samochodów z firmami jak DJI (lider w produkcji dronów). Przykładem jest SUV Fang Cheng Bao Bao 8 od BYD – ma dachową stację do przechowywania i uruchamiania drona, który może startować nawet w ruchu pojazdu, śledzić cele i ładować się autonomicznie (do 80% w 30 minut). To czyni auto nie tylko pojazdem, ale potencjalną bazą operacyjną dla zwiadu.
Współczesne auta nie tylko chińskie ale te także (np. marki BYD, MG, Chery) są pełne sensorów: audio, wideo, geolokacja, biometria. Mogą rejestrować rozmowy, ruchy kierowców, otoczenie i nawyki, transmitując to via internet do zagranicznych serwerów. W rękach hakerów (np. ukraińskich służb) mogłyby służyć do szpiegostwa lub sabotażu.
Po sankcjach zachodnich wobec Rosji chińskie auta zdominowały rynek (trzykrotny wzrost importu), co budzi pytania o luki w rosyjskich zabezpieczeniach. Autorzy sugerują, że Rosja powinna zaostrzyć regulacje, zanim dojdzie do incydentów.
Niedawno w Izraelu anulowano dostawy BYD dla oficerów i wykluczono modele z zakupów rządowych z powodu ryzyka zbierania danych. Chińskie auta zakazane zostały w bazach wojskowych – nawet dla cywilów – bo sensory mogłyby ujawniać tajne lokalizacje.
W Wielkiej Brytanii wydano zakaz parkowania chińskich EV blisko obiektów strategicznych; pracownicy ministerstw nie mogą ładować urządzeń mobilnych w takich autach, by uniknąć wycieku danych.
“Two Majors” kończy apelem o adaptację do nowych zagrożeń, w tym cyberataków, podkreślając, że podobne ryzyka dotyczą aut z każdego kraju (europejskich, amerykańskich), ale chińskie budzą szczególne obawy ze względu na skalę i integrację z chińską infrastrukturą. To twierdzenie wpisuje się w szerszy trend globalnych obaw przed “zintegrowanymi” samochodami – np. USA badają chińskie “smart cars” pod kątem szpiegostwa, a UE dyskutuje wprowadzenie zakazu.





























































