Pełniejsza wersja raportu zrecenzowana przez Defense One przedstawia plany administracji Trumpa dotyczące zerwania starych relacji i stworzenia nowych.

Najnowsza Strategia Bezpieczeństwa Narodowego, wzywająca do „silnych, tradycyjnych rodzin” i „odnowy amerykańskiego zdrowia duchowego i kulturowego”, znacznie odbiega nie tylko od swojej bezpośredniej poprzedniczki , ale nawet od strategii pierwszej administracji Trumpa .

Dłuższa wersja NSS, która krążyła przed opublikowaniem przez Biały Dom nieujawnionej wersji w czwartek późnym wieczorem, zawiera główne punkty: rywalizację z Chinami, wycofanie się z obrony Europy  i nowe skupienie się na półkuli zachodniej. Jednak nieopublikowana wersja proponuje również nowe narzędzia do przywództwa na arenie międzynarodowej i inny sposób decydowania o przyszłości Europy – poprzez jej wartości kulturowe.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Poniżej przedstawiamy kilka wniosków z nieopublikowanej wersji, którą zrecenzował Defense One .

„Uczyńmy Europę znów wielką”

Podczas gdy publicznie opublikowana NSS wzywa do zakończenia „ciągłego rozszerzania NATO”, pełna wersja wchodzi głębiej w szczegóły tego, w jaki sposób administracja Trumpa chciałaby – cytuję – „Uczynić Europę znów wielką”, jednocześnie wzywając europejskich członków NATO do odłączenia się od amerykańskiego wsparcia wojskowego.

Opierając się na założeniu, że Europie grozi „wymazanie cywilizacyjne” z powodu polityki imigracyjnej i „cenzury wolności słowa”, NSS proponuje skupić stosunki USA z krajami europejskimi na kilku państwach o podobnie myślących (prawdopodobnie prawicowych)   administracjach i ruchach.

Austria , Węgry, Włochy i Polska znajdują się na liście krajów, z którymi Stany Zjednoczone powinny „zwiększyć współpracę… w celu odciągnięcia ich od [Unii Europejskiej]”.

„Powinniśmy wspierać partie, ruchy oraz intelektualistów i przedstawicieli świata kultury, którzy zabiegają o suwerenność oraz zachowanie/przywrócenie tradycyjnych europejskich stylów życia… pozostając jednocześnie proamerykańskimi” – czytamy w dokumencie.

Strategia bezpieczeństwa narodowego zakłada pójście o krok dalej i utworzenie nowej grupy mocarstw, której nie będą ograniczać wymogi G7, zgodnie z którymi kraje te mają być zarówno bogate, jak i rządzone demokratycznie. Strategia proponuje utworzenie „Rdzenia 5”, czyli C5, w którego skład wejdą Stany Zjednoczone, Chiny, Rosja, Indie i Japonia – kilka z krajów liczących ponad 100 milionów mieszkańców. Państwa te spotykałyby się regularnie, podobnie jak G7, na szczytach poświęconych konkretnym tematom.

Pierwszym punktem proponowanego programu C5 jest bezpieczeństwo na Bliskim Wschodzie, a konkretnie normalizacja stosunków między Izraelem a Arabią Saudyjską.

„Hegemonia nie była możliwa do osiągnięcia”

Pełna wersja NSS poświęca również sporo miejsca omówieniu „porażki” amerykańskiej hegemonii, terminu, który nie pojawia się w publicznie opublikowanej wersji. „Chcieliśmy hegemonii, której nie powinniśmy pragnąć i której nie da się osiągnąć” – czytamy w dokumencie.

W tym kontekście hegemonia odnosi się do przywództwa sprawowanego przez jeden kraj na świecie, przy użyciu miękkiej siły, w celu zachęcenia innych krajów do wyrażenia zgody na bycie przywódcą.

Wygląda na to, że administracja stosuje tę argumentację, aby wycofać się z roli USA w obronie Europy, a jednocześnie zwrócić uwagę na kartele narkotykowe działające w Wenezueli . „Administracja Trumpa odziedziczyła świat, w którym wojna zniszczyła pokój i stabilność wielu krajów na wielu kontynentach” – czytamy w NSS. „Mamy naturalny interes w złagodzeniu tego kryzysu”.

W dokumencie stwierdzono, że Stany Zjednoczone nie powinny działać same – ale Chiny i Rosja nie powinny mieć możliwości zastąpienia USA w roli lidera. Strategia sugeruje partnerstwo z „regionalnymi liderami”, aby pomóc utrzymać stabilność.

„Będziemy nagradzać i wspierać rządy, partie polityczne i ruchy regionu, które w dużej mierze podzielają nasze zasady i strategię” – czytamy w dokumencie. „Nie możemy jednak pomijać rządów o innych poglądach, z którymi mimo wszystko dzielimy interesy i które chcą z nami współpracować”.

Po opublikowaniu tego artykułu Biały Dom zaprzeczył istnieniu jakiejkolwiek wersji Strategii Bezpieczeństwa Narodowego poza tą opublikowaną w Internecie.

„Nie istnieje żadna alternatywna, prywatna ani tajna wersja” – powiedziała rzeczniczka Defense One Anna Kelly.

Kellya dodał, że „wszelkie inne tak zwane «wersje» wyciekają od ludzi oddalonych od prezydenta, którzy nie mają pojęcia, o czym mówią”.

za Defense one