Huawei przeznacza 56 milionów dolarów na badania akademickie w Kanadzie. Eksperci zajmujący się bezpieczeństwem narodowym zastanawiają się nad konsekwencjami takich inicjatyw. Agencje szpiegowskie na całym świecie nazwały Huaweia chińskim “koniem trojańskim”.

Co do wkładu finansowego w badania prowadzone na uniwersytetach, to nie ma żadnych federalnych wytycznych, jak należałoby zarządzać takimi inwestycjami albo jak je monitorować. W związku z tym brakuje jednoznacznego stwierdzenia, kto jest właścicielem powstającej wiedzy, odkryć i patentów.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Jako pierwszy o powiązaniach finansowych Huaweia z uniwersytetami pisał na Globe and Mail. Było to wiosną tego roku, ale sprawa nie doprowadziła do wdrożenia żadnych zmian.

“Rząd federalny zawiódł nas na całej linii”, mówi Christopher Parsons z Citizen Lab na U of T. i dyrektor Telecom Transparency Project. Podkreśla, że brak rządowych wytycznych jest kłopotliwy dla uczelni, które potrzebują finansowania ze strony podmiotów prywatnych, by prowadzić badania na najwyższym poziomie, rozwijać nowe technologie i przyciągać talenty.

Huawei podaje, że należy do czołówki firm finansujących badania akademickie. Inne to Google, Microsoft, Rogers i Bell. Żaden z podmiotów nie jest zobowiązany do ujawniana przekazywanych kwot.

Alykhan Velshi z Huawei twierdzi, że obawy dotyczące firmy są nieuzasadnione. Huawei deklaruje, że chce ujawniać swoje badania, a na mocy umów z uniwersytetami wszelkie patenty mają być wspólne. Naukowcy mają możliwość komercjalizacji wyników. Velshi dodaje, że Huawei co tydzień kontaktuje się z kanadyjskimi agencjami bezpieczeństwa. Podkreśla, że rząd nie zgłaszał żadnych uwag ani skarg w związku z działalnością Huaweia w Kanadzie.

Przez ostatnie pięć lat Huawei przekazywał pieniądze 17 kanadyjskim uniwersytetom w kwotach od kilkudziesięciu tysięcy do kilku milionów dolarów. Wśród fundowanych inicjatyw był m.in. projekty o wartości 3 mln dol. na University of British Columbia, projekt telekomunikacyjny na University of Western Ontario w London, dwa projektu na University of Guelph, stypendia i nagrody na University of Waterloo oraz finansowanie 16 projektów na tej samej uczelni dotyczących systemów bezprzewodowych, pojazdów automatycznych i sieci wirtualnych. Odbiorcą finansowania był też Laval University w Quebec City, ale uczelnia nie ujawnia, na co zostały przeznaczone pieniądze.