Dnia 29 lutego polskiej szkole M. Kopernika imienia Mikołaja Kopernika w Mississaudze przy St. Pio of Pietrelcina w Mississaudze odbył się kolejny szkolny konkurs recytatorski.  Do konkursu przystąpiło około 60 uczniów, którzy byli podzieleni na 5 grup wiekowych od przedszkolnej po klasy 7-8. W komisji oceniającej zasiedli Dorota Paszuk-Zając, Agata Kusznierewicz, Jolanta Grzelczyk, Barbara Kaluski i pani Katarzyna Szumi.

Teresa Bielecki – organizatorka konkursu:

Nasza szkoła istnieje od 1978 roku i od tego roku organizujemy coroczny konkurs. W tej chwili mamy 500 uczniów w 21 klasach, w czasie dzisiejszego konkursu będzie brało udział 62 uczniów.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Jako nauczyciele staramy się pomóc w wyborze wierszy, natomiast rodzice pracują nad artykulacją, dykcją; obserwujemy dzieci i widzimy że niektóre mają bardziej zdolności do tego żeby powiedzieć wiersz z humorem, inne dzieci są poważne, więc też i tematykę dostosowujemy do tego, w jaki sposób widzimy dziecko i podobnie rodzice tym się sugerują.

Dzisiaj dzieci otrzymają dyplom mają też malutki poczęstunek, natomiast na koniec roku laureaci otrzymają medale i książki.

Chciałyśmy w tym roku z koleżankami podkreślić również rok świętego Jana Pawła II, dlatego dekoracja jest z tym związana, a dzieci mówią kilka wierszy właśnie o Janie Pawle II.

•••

        Michał Szczęch – ojciec uczestnika:

Co roku startuje, miał czasami takie małe sukcesy, więc to go motywuje do dalszej pracy, chociaż nie ma takiej chęci mówienia publicznie do ludzi, ale się przełamuje.

Staramy się go uczyć takich wierszy, które są wartościowe, czyli gdzieś tam Adam Mickiewicz, Jan Brzechwa, zazwyczaj to są wiersze, których ja sam, jako dziecko, uczyłem się w Polsce w szkole.

Jesteśmy tu 24 lata, syn urodził się tutaj, ale widać, że te dzieci urodzone w Kanadzie mówią po polsku dość dobrze i  to buduje, bo to jest po prostu utrzymywanie kultury polskiej, a kultura polska jest bardzo bogata, dużo wnosi w życie człowieka i warto o nią dbać, warto dbać o to, żeby dzieci ją poznały,  umiały biegle mówić po polsku.

Bo czemu nie; niech jeżdżą do Polski, jak najczęściej niech odwiedzają wszystkie te miejsca w Polsce, ponieważ Polska jest przepięknym krajem. Chcemy żeby te dzieci, mimo że są urodzone tutaj, to w jakiś sposób czuły się w pełni Polakami.

Jakieś 60% Polaków, których znam myśli podobnie, czyli dba  o język polski  i stara się, żeby dzieci w domu mówiły często po polsku, bo wiadomo jest szkoła, są koledzy i tak dalej…

•••

        Barbara Kaluski:

Przepiękny konkurs, bardzo mi się podobało. Podtrzymywanie polskiej tradycji jest super. Dzieci nauczyły się przepięknych wierszy i przepięknie recytowały.  Nie był to mój pierwszy raz w komisji, ale za każdym razem jestem pod wrażeniem. Wydaje mi się, że poziom jest podobny w każdym roku; duża praca rodziców i duża praca nauczycieli w tej polskiej szkole. Ja będę zachęcać teraz innych rodziców żeby zapisywali tutaj dzieci bo to jest przepiękna sprawa. Ja też pracuję w kanadyjskich szkołach, pracowałam w polskiej szkole 14 lat, a obecnie pracuję jako supply teacher w kanadyjski szkołach.

•••

        Jolanta Grzelczyk:

Jestem pełna podziwu, naprawdę każdy uczestnik włożył dużo serca, dużo pracy. Trzeba wziąć pod uwagę, że dla niektórych dzieci to nie jest pierwszy język.

Wiersze, które wybrały, niektóre bardzo poważne, a jednocześnie z wielkim przejęciem recytowane, nie mogły nie zrobić wrażenia, tak że ja bym medale i pierwsze miejsca dała wszystkim uczestnikom; i za odwagę i za dużo włożonej pracy.

Język polski to jest wzbogacanie, zresztą nauka każdego dodatkowego języka – ktoś to ładnie powiedział – to jest kolejne życie, ja się absolutnie z tym zgadzam, bo przede wszystkim otwieramy horyzonty, dodajemy wartość kulturową, dodajemy szeroką wiedzę i jesteśmy w stanie postrzegać świat zupełnie inaczej.