W sklepach meblowych robi się krucho z biurkami, krzesłami i wyposażeniem domowego biura lub miejsca do zdalnej nauki. Kristin Newbigging, rzecznik prawsowy Ikea Canada, powiedziała w poniedziałek, że widać wyraźny popyt na tego rodzaju artykuły. Jednocześnie dostawcy borykają się z problemami, jakie niosą ze sobą spowodowane pandemią przerwy w produkcji.

Ikea ma około 1000 dostawców w 50 krajach. Najwięcej dostarczają Chiny, Polska, Włochy, Litwa, Szwecja i Niemcy. Gdy kraje te przywracają produkcję, dostają zamówienia znacznie większe niż do tej pory. Newbigging przyznaje, że funkcjonowanie w czasie pandemii niesie ze sobą wyzwania, których nikt się nie spodziewał.

Karl Littler, wiceprzewodniczący Retail Council of Canada, mówi, że część osób już wcześniej okazjonalnie pracowała lub uczyła się zdalnie. Wtedy jednak nie urządzano do tego celu specjalnego miejsca w domu. Zdaniem Littlera sklepy meblowe, które przez jakiś czas były zamknięte, jeszcze przez parę miesięcy będą czuły presję, ale w końcu wszystko się unormuje. “Jak już ktoś kupi meble, to ma je na dłużej”, dodaje.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU