Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden przyleciał w środę wieczorem do bazy lotniczej RAF Mildenhall we wschodniej Anglii, rozpoczynając tym samym swoją pierwszą podróż zagraniczną od czasu styczniowego zaprzysiężenia na urząd.

RAF Mildenhall, gdzie wylądował prezydencki Air Force One, jest bazą kilku amerykańskich jednostek lotnictwa, przede wszystkim jednostki cystern powietrznych 100th Air Refueling Wing. Do tej samej bazy przyleciał poprzednik Bidena, Donald Trump, podczas swojej ostatniej wizyty w Wielkiej Brytanii w 2019 r.Pierwszym punktem podróży Bidena będzie czwartkowe spotkanie z brytyjskim premierem Borisem Johnsonem. Odbędzie się ono w Carbis Bay, małej miejscowości w Kornwalii, gdzie następnego dnia zacznie się szczyt przywódców państw grupy G7. Jak się oczekuje, obaj politycy potwierdzą istnienie “specjalnych relacji” pomiędzy USA i Wielką Brytanią, choć jest między nimi także sporo różnic. Prezydencki doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Jack Sullivan powiedział w środę, że Biden ma “głębokie obawy”, iż spór pomiędzy Wielką Brytanią a Unią Europejską dotyczący protokołu w sprawie Irlandii Północnej może zagrozić pokojowi w tej prowincji.W piątek w Carbis Bay rozpocznie się trwający do niedzieli szczyt G7 – grupy najbardziej rozwiniętych gospodarczo państw zachodnich, którą oprócz Wielkiej Brytanii i USA tworzą Niemcy, Japonia, Francja, Włochy i Kanada. Będzie to pierwsze od wybuchu pandemii koronawirusa spotkanie przywódców na żywo, a nie w formie wideokonferencji. Głównymi tematami rozmów mają być: odbudowa gospodarcza po pandemii, pomoc krajom rozwijającym się w szczepieniach i przekazanie im szczepionek, zapobieganie zmianom klimatycznym, poparcie zasad wolnego handlu i uzgodnione przez ministrów finansów porozumienie w sprawie opodatkowania międzynarodowych korporacji i wprowadzenia globalnej minimalnej stawki podatku od przedsiębiorstw.W czasie szczytu amerykański prezydent weźmie udział w rozmowach wszystkich przywódców oraz będzie odbywał z nimi rozmowy dwustronne. W niedzielę po zakończeniu spotkania w Carbis Bay Biden uda się na zamek w Windsorze, gdzie zostanie przyjęty przez brytyjską królową Elżbietę II. Będzie 12. prezydentem USA, z którym monarchini spotka się podczas 69-letniego panowania. Tego samego wieczora Biden odleci do Brukseli, gdzie w poniedziałek odbędzie się szczyt przywódców państw NATO.Głównym celem szczytu ma być zademonstrowanie jedności Zachodu – z czym były spore problemy podczas prezydentury Donalda Trumpa – wobec wspólnych wyzwań, jakimi są zagrożenie ze strony Rosji i strategiczna rywalizacja z Chinami. Dodatkowo podczas szczytu Biden ma się oddzielnie spotkać z prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem, czyli przywódcą kraju, który w ostatnich latach najmocniej rozbija jedność NATO.Zademonstrowanie wspólnego stanowiska Zachodu jest szczególnie ważne z tego powodu, że prosto ze szczytu NATO Biden udaje się do Genewy, gdzie w środę 16 czerwca spotka się z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Jak się oczekuje, podczas spotkania Biden poruszy tematy różnych rosyjskich prowokacji, w tym ataków cybernetycznych rosyjskich hakerów na amerykańskie firmy, powtarzających się rosyjskich prób ingerowania w amerykańskie wybory, kwestię uwięzienia lidera antykremlowskiej opozycji Aleksieja Nawalnego oraz rosyjskich gróźb wobec Ukrainy. Jak poinformował w poniedziałek Sullivan, na razie nie wiadomo, czy po zakończeniu rozmów odbędzie się wspólna konferencja prasowa obu prezydentów. Spotkanie w Genewie będzie ostatnim etapem podróży Bidena.Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)