Tym wszystkim, którzy znają Destylarnię państwa Szymków Polonee Distillery nie trzeba reklamować jej produkcji. W tym roku przez całe lato nalewki; wiśniówkę, cytrynówkę, a także wódkę Kannuk i 95 proc. spirytus nalewkowy można kupić w każdą niedzielę od 10.00 do 14.00 na Farmers Market w Mississaudze u wylotu ulicy Dixie przy Lakeshore. Polska mikrodestylarnia z St.Catharines zapewnia niezwykłą jakość i komputerowo kontrolowany przebieg procesu produkcji alkoholu wytwarzanego z wysokiej jakości surowca odtwarzając w ten sposób polską tradycję gorzelniczą.

Grażyna, jedna z klientek przy stoisku Polonee: – Wszystkie wyroby nam smakują, te, które próbowaliśmy wszystko nam smakuje naprawdę nalewki, ale nalewki sami też robimy, dlatego jesteśmy wdzięczni za spirytus, wiadomo jest problem ze sprowadzaniem spirytusu z Polski, więc jesteśmy bardzo wdzięczni, że możemy wreszcie kupić sobie spirytus w Kanadzie i robić to, co chcemy.

Adam Szymków w rozmowie z klientami: Tutaj będziemy do października, a w St. Catharines jesteśmy cały czas, mamy otwarte w soboty.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

        Sosnówka będzie w styczniu, bo teraz dopiero zerwaliśmy pędy i będzie się to wszystko macerowało; jak będziemy gotowi, wrzucimy informację na Instagram, na Facebook, tak jak to zrobiliśmy w tym roku.

Goniec: Panie Adamie, spotykamy się znowu, byliśmy w ubiegłym roku u Pana w destylarni, co się zmieniło od tego czasu?

Adam Szymków: – Mamy teraz wiśniówkę, bo przedtem mieliśmy limoncello, cytrynówkę krupnik, a wiśniówka jest teraz naszą najnowszą nalewką; mamy też nowe butelki, nowe etykiety na niebieski dżin Urok, który zmienia kolor na różowy i też nasz Horny Goat Gin ma teraz inne opakowanie i oczywiście mamy nadal w ofercie nasz spirytus i naszą wódkę Kannuk.

        Może tak za miesiąc będziemy mieli wódkę Lamberjack, będzie trochę tańsza –  30 dolarów za butelkę i będzie robiona z trzciny cukrowej i z wody z brzozy, tak że to będzie troszkę coś innego, potem może zrobimy też pigwówkę. Już dostałem kontakt do farmera który sadzi pigwy, gdy dostaniemy pigwy, zrobimy pigwówkę.

        Będziemy też chyba robili śliwowicę ze śliwek – to są produkty, które planujemy w tym roku, jak przyjdzie sezon.

– A kiedy następna linia technologiczna?

– Już mam, już przyszła z Polski, przyszły te najnowsze destylatory, co mogą osiągać 96% spirytus, ale dalej rozcieńczamy do 95%, dalej sprzedajemy nasz spirytus 95%.

– Myśli Pan o rozwinięciu produkcji, czy zostanie tak familijnie?

– Na razie będzie familijnie przez dłuższy czas jak coś, to może zmienimy lokalizację, jak zabraknie nam miejsca, tam gdzie teraz jesteśmy, ale przez kolejny rok czy dwa będziemy nadal w St.Catharines.

        Teraz właśnie jesteśmy przez lato tutaj, na w niedzielę na Lakeview Farmers Market  w Mississaudze na Lakeshore i Dixie Road od 10 rano do 2.00 po południu i będziemy tutaj do jesieni, do końca sezonu.

– Można tutaj blisko przyjechać, a nie trzeba jechać 70 km  po spirytus nalewkowy czy nalewki.

– Dokładnie tak.  Właśnie mamy dużo klientów z Mississaugi, jesteśmy bliżej.

– Przechodzą starzy klienci czy jest trochę nowych?

– Przychodzą zwłaszcza starzy klienci, czyli to jest dobrze dla nas, bo wiemy, że jak klient wraca, to lubi nasz produkt i powoli też dochodzą nowi klienci, którzy poznają nasze wyroby, ale wraca bardzo dużo klientów.

– Jak to jest z tym pomysłem? Pani zaakceptowała pomysł męża, czy to był wspólny pomysł?

Żona Adama, Patricia Szymków – Ja wiem, że Adam, jak ma jakiś pomysł, to jest bardzo zdeterminowany, żeby go zrealizować, wiem że jeśli coś postanowi, to zrobi, więc ja po prostu starałam go się jak najbardziej wspierać i pomagać w tej „wędrówce”.

– Życzę powodzenia tutaj z tą niesamowitą inicjatywą, bo chyba nikt wcześniej nie wpadł na to, żeby produkować polskie alkohole czy w ogóle alkohole, wszyscy mówią monopol, nic się nie da zrobić, a Pan jednak pokazał, że można i można mieć też niesamowitą jakość wygrywać tą dobrą jakością, po której głowa mniej boli.

– Dokładnie. Dziękujmy bardzo.