Kontrowersyjna ustawa C-11 może wkrótce stać się obowiązującym prawem. Zgodnie z jej zapisami, CRTC będzie miała uprawnienia do wydawania rekomendacji, co platformy takie jak Netflix, YouTube czy Spotify powinny oferować swoim użytkownikom.

Liberałowie próbowali już przeforsować ustawę dwukrotnie, co zajęło ponad dwa lata. Jeśli teraz Senat nie będzie walczył o utrzymanie swoich poprawek, ustawa uzyska sankcję królewską niedługo po tym, jak parlament w przyszłym tygodniu wznowi obrady po przerwie. Gdy już się to stanie, nie będzie dokładnie wiadomo, jak rząd ureguluje nadawanie strumieniowe w internecie. Powstaną jednak pewne ramy, a szczegóły będą wymagać dopracowania.

Ustawa C-11 przyznaje uprawnienia regulacyjne CRTC. Zgodnie z założeniami ustawy platformy streamingowe będą włączone do systemu uwzględnienia treści kanadyjskich, w których funkcjonują tradycyjne media, takiej jak radio i telewizja. Obecnie platformy internetowe są wyłączone z tych regulacji. Zgodnie z zasadami nadawcy muszą przeznaczać 30 proc. swoich dochodów na wspieranie treści kanadyjskich. W przypadku nadawców satelitarnych i kablowych ma to być 5 proc. dochodów.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Ustawa nie określa szczegółów, jak platformy cyfrowe miałyby być włączone do takiego systemu. Rząd ma przekazać więcej detali w dokumencie zawierającym wytyczne dla polityki. Tam też mogą znaleźć się zapisy odnośnie do najbardziej kontrowersyjnych części ustawy, to znaczy do uprawnień CRTC względem treści tworzonych przez użytkowników (np. filmów wstawianych na YouTube czy TikTok przez zwykłych Kanadyjczyków). Czy rząd zleci CRTC regulowanie treści tworzonych przez użytkowników? Tego jeszcze nie wiadomo.

Ustawa w obecnym kształcie nie przyznaje CRTC uprawnień do kontrolowania tego, co Kanadyjczycy oglądają w internecie.| Komisja będzie mieć jednak możliwość wydawania rekomendacji, co takie platformy jak Netflix, YouTube czy Spotify powinny sugerować swoim użytkownikom. Czyli może im nakazać promowanie materiałów, które uzna za treści kanadyjskie i umieszczanie ich w taki sposób, by były łatwiej dostępne lub bardziej zauważalne.

Wytyczne rządu będą opublikowane dopiero po tym, jak ustawa C-11 stanie się prawem. Rzecznik prasowy ministra dziedzictwa narodowego, Pablo Rodrigueza, deklaruje, że „rząd chce współpracować i konsultować się z zainteresowanymi stronami przed wydaniem wytycznych do polityki”. Dodał, że treści tworzone przez użytkowników nie będą regulowane przez ustawę, która ma na celu tylko platformy nadające treści komercyjne.

W najstarszej wersji ustawy znajdował się zapis o wyłączeniu treści tworzonych przez urzędników z proponowanych regulacji. Rząd usunął jednak ten fragment. Ostatnio Senat dodał poprawkę wyłączającą treści zamieszczane w mediach społecznościowych z działania zapisów ustawy, ale poprawka została odrzucona przez rząd.