W piątek o godz. 10:00 przed ministerstwa edukacji narodowej przy ul. Szucha 25 odbyła się konferencja prasowa Stowarzyszenia „Wspólnota i Pamięć”, po której  złożono apel do szefowej resortu Barbary Nowackiej przeciwko proponowanym zmianom w podstawie programowej, dotyczącym historii.

Organizatorzy wydarzenia zwracają uwagę na niepokojące informacje pojawiające się w przestrzeni publicznej. Chodzi m. in. o zawarte w prekonsultacjach do zmiany podstawy programowej sugestie, propozycje etc., których realizacji domaga się część środowisko politycznych, kulturowych i edukacyjnych. Chodzi m. in. o relatywizację ukraińskiego ludobójstwa na Polakach oraz próbę przemilczenia a nawet zakłamania życiorysów polskich bohaterów.

Oprócz Stowarzyszenia „Wspólnota i Pamięć” inicjatorem apelu jest Stowarzyszenie Upamiętnienia Ofiar Zbrodni Ukraińskich Nacjonalistów we Wrocławiu.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

 

Poniżej publikujemy treść całego apelu. Przypominamy również, że do 19 lutego na tej stronie zgłosić można własne uwagi do proponowanych przez Ministerstwo zmian.

Szanowna Pani Minister!

Z ogromnym niepokojem przyjęliśmy propozycje zmian w podstawie programowej dotyczących nauki historii, które zostały opublikowane 12 lutego b.r. na stronie internetowej Ministerstwa Edukacji Narodowej, w związku z rozpoczętymi prekonsultacjami. Naszą szczególną uwagę zwróciła zmiana zakładająca wykreślenie zwrotu „ludobójstwa ludności polskiej na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej”, znajdująca się w części „XLVIII. Polska pod okupacją niemiecką i sowiecką”.

Jako organizacje i osoby zajmujące się upamiętnieniem ofiar ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II RP stanowczo protestujemy przeciwko powyższej zmianie. Od szkoły oczekujemy nauczania prawdy, również tej trudnej i bolesnej. Tylko w ten sposób jesteśmy w stanie pomóc w prawidłowym rozwoju młodych pokoleń Polaków. Wiedza o ludobójstwie na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej jest niezwykle potrzebna, aby zrozumieć kontekst wielu innych wydarzeń podczas II wojny światowej i w okresie powojennym. Wśród nas żyją świadkowie ludobójstwa oraz potomkowie, krewni i przyjaciele ofiar. Rodziny wielu Polaków wywodzą się z dawnych Kresów Rzeczypospolitej. Przez lata walczyli o tą prawdę. Dziś, gdy są już u kresu swych dni, jest to dla nich niezrozumiały i niezwykle dotkliwy cios.

W lipcu ubiegłego roku, gdy obchodziliśmy 80. rocznicę ludobójstwa, poprzez specjalną uchwałę parlamentarną wszystkie ugrupowania polityczne składały im podziękowania za ogromny trud w ich dążeniu do upamiętnienia poległych i nazwania zbrodni po imieniu. Obecne działania są w naszej ocenie zaprzeczeniem tej uchwały. Polski Parlament wsłuchując się w głos ekspertów i naocznych świadków uchwalił w 2016 r. 11 lipca Narodowym Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej. Kresowianie upominali się o tę pamięć od 1989 r., a warto zwrócić uwagę, że w okresie komunistycznym była ona poddana cenzurze.

Wykreślenie tej tematyki z podstawy programowej to usuwanie naszego narodowego dziedzictwa. Oznacza ono również podawanie uczniom zakłamanego obrazu historycznych relacji polsko-ukraińskich. Zwracamy uwagę, że nauczanie o „konflikcie polsko-ukraińskim na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej” wpisuje się w fałszywą narrację o „bratobójczych walkach”, gdzie występują dwie równorzędne strony konfliktu. Tymczasem w latach 1939 -1947 nacjonaliści ukraińscy dokonali ludobójstwa na bezbronnej ludności polskiej i obywatelach II RP innej narodowości, w tym Żydach i Ormianach, a także ukraińskich Sprawiedliwych, którzy nie godzili się na zbrodnicze działania OUN-UPA. Aby współczesne relacje polsko- ukraińskie były naprawdę dobre, muszą być budowane na prawdzie, o co przez wiele lat zabiegał zmarły niedawno śp. ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, Kapelan Kresowian i nasz duchowy przywódca.

Szanowna Pani Minister, mamy nadzieję, że przychyli się Pani do naszej prośby i pozostawi w dotychczasowym kształcie prawidłowy opis historii odnoszący się do historii Kresów Południowo Wschodnich II RP. Jako organizacje, które od lat zajmują się tą tematyką, chcielibyśmy uprzejmie zapytać: na jakiej podstawie zakwestionowane zostało słowo ludobójstwo?

Nie jest to jedyna zmiana, która budzi nasz niepokój i sprzeciw. Wśród propozycji jest również wykreślenie z podstawy programowej zbrodni dokonanej w Ponarach na ludności polskiej i żydowskiej przez litewskich kolaborantów w służbie III Rzeszy. Okrojona jest również tematyka sowieckiej zbrodni w Katyniu (wykreślono zapis o Miednoje i Charkowie).

Jako polscy patrioci jesteśmy również zaniepokojeni rezygnacją z nauczania o tak wielkich i heroicznych postaciach jak rotmistrz Witold Pilecki, Danuta Siedzikówka ps. „Inka”, płk. Łukasz Ciepliński, św. Maksymilian Kolbe czy Rodzina Ulmów. W propozycjach zostały pominięte również ważne wątki z okresu okupacji niemieckiej, takie jak m.in. obóz dziecięcy w Łodzi czy eugenika w ideologii nazistowskiej. Z kolei w przypadku oporu wobec komunizmu w Polsce usunięto wątek dotyczący „żołnierzy niezłomnych”, a także roli Kościoła katolickiego i znaczenia emigracji.

Te i inne przykłady dają nam podstawy, aby twierdzić, że polscy uczniowie nie dowiedzą się z podstawy programowej wielu informacji kluczowych dla zrozumienia najnowszej historii Polski. Dlatego zwracamy się z apelem do Pani Minister o zaniechanie tych zmian dla dobra uczniów i przyszłości Polaków. Jak pisał św. Jan Paweł II, „naród, który traci pamięć, traci swą tożsamość”. To sprawa, do której powinniśmy podejść ponad wszelkimi podziałami.

Z wyrazami szacunku,

Paweł Zdziarski
prezes Stowarzyszenia „Wspólnota i Pamięć”

dr Michał Siekierka
wiceprezes Stowarzyszenia Upamiętnienia Ofiar Zbrodni Ukraińskich Nacjonalistów we
Wrocławiu