57-letni mężczyzna został aresztowany podczas niedzielnego Marszu z Izraelem na północy miasta. Policja w Toronto poinformowała, że w trakcie wydarzenia na Bathurst Street i York Downs Drive pojawił się mężczyzna, który zaczął wykrzykiwać obelgi w stronę uczestników marszu. Tarek Ibrahem z Toronto został aresztowany i oskarżony o wandalizm, naruszenie mienia i zakłócanie porządku. Śledczy twierdzą, że możliwe jest postawienie dodatkowych zarzutów, ponieważ incydent jest traktowany jako podejrzenie przestępstwa na tle nienawiści.
W tym roku na wydarzeniu, które miało miejsce po śmiertelnym postrzeleniu dwóch pracowników ambasady Izraela w Waszyngtonie, odnotowano zwiększoną obecność policji
Organizatorzy twierdzą, że w 56. edycji marszu, będącego największym zgromadzeniem społeczności żydowskiej w Kanadzie, którego celem jest okazanie solidarności i wsparcia dla narodu izraelskiego, wzięła udział rekordowa liczba osób. Szacuje się, że w wydarzeniu wzięło udział 56 000 osób.
Uczestnicy wydarzenia twierdzili, że w tym roku jest ono szczególnie potrzebne ze względu na rosnący antysemityzm.
Społeczność żydowska czuje się coraz bardziej odizolowana po atakach Hamasu na Izrael 7 października 2023 r. i gwałtownym wzroście antysemityzmu w Kanadzie od tego czasu, powiedziała Sara Lefton, dyrektor ds. rozwoju w UJA Federation of Greater Toronto, która jest gospodarzem marszu. „Chcemy, aby nasi sąsiedzi, przyjaciele i koledzy z Toronto stanęli po naszej stronie, ponieważ dla naszej społeczności to okropny czas” – powiedziała.
Policja w Toronto poinformowała, że otrzymała zgłoszenia 43 „antysemickich incydentów” w tym roku — co stanowi 43 procent wszystkich zgłoszonych przestępstw z nienawiści w 2025 r. To spadek o 48 procent w porównaniu z tym samym okresem w zeszłym roku, podała policja w niedzielę.
Molly Kraft, działaczka w organizacji Jews Say No to Genocide Coalition, powiedziała,
„Jako osoba pochodzenia żydowskiego wierzę również w walkę z antysemityzmem, ale myślę, że marsz dotyczy wspierania supermocarstwa militarnego, które jest zdeterminowane, by okupować, stosować ludobójstwo i niszczyć życie Palestyńczyków” – powiedziała. Izrael wielokrotnie zaprzeczał twierdzeniom o ludobójstwie podczas wojny w Strefie Gazy, która doprowadziła do śmierci dziesiątek tysięcy ludzi.
Niedzielny spacer rozpoczął się w synagodze Temple Sinai Congregation of Toronto i ciągnął się na północ ulicą Bathurst, kończąc się festiwalem w Sherman Campus UJA. Wzdłuż trasy było dużo policji, w tym wielu funkcjonariuszy na rowerach.
Strona internetowa UJA podała, że do niedzielnego popołudnia marsz zebrał ponad 670 000 dolarów. To więcej niż w latach ubiegłych.
Wydarzenie miało miejsce po tym, jak przywódcy Kanady, Wielkiej Brytanii i Francji ostrzegli 19 maja, że ich kraje mogą podjąć działania karne, jeśli Izrael nie zaprzestanie wznowienia ofensywy militarnej w Strefie Gazy i nie zniesie ograniczeń w dostarczaniu pomocy ludności. „Odmowa udzielenia niezbędnej pomocy humanitarnej ludności cywilnej przez rząd Izraela jest niedopuszczalna i grozi naruszeniem międzynarodowego prawa humanitarnego” – głosi wspólne oświadczenie wydane przez biuro premiera Marka Carneya.
Federacja UJA poinformowała w komunikacie prasowym, że fundusze zebrane podczas niedzielnego marszu „wesprą pilną pomoc humanitarną i długoterminowe wysiłki na rzecz odbudowy w Izraelu, ze szczególnym uwzględnieniem pomocy rodzinom i społecznościom, które wciąż odbudowują się po traumie 7 października”.