Premier Mark Carney zyskał we wtorek uznanie prezydenta Donalda Trumpa w Gabinecie Owalnym, unikając wybuchów złości i kompromitacji, chociaż nie udało mu się przełamać impasu handlowego między dwoma północnoamerykańskimi sąsiadami. Stwierdził, że Kanada zainwestuje w ciągu pięciu lat tryliony w gospodarkę USA.
„Tak naprawdę, w ciągu ostatnich kilku miesięcy poczyniliśmy duże postępy w rozwoju tej relacji” – oświadczył Trump, dodając, że uważa Carneya za „światowej klasy lidera” i twardego negocjatora: „Myślę, że wyjdą z tego bardzo zadowoleni”.
„Darzymy się wielką miłością” – powiedział Trump Carneyowi po tym, jak premier pochwalił jego wysiłki na rzecz pokoju na całym świecie, w tym na Bliskim Wschodzie. Prezydent dodał jednak: „Mamy naturalny konflikt”.
Komentarze Trumpa i ciepłe przyjęcie kanadyjskiego przywódcy przez Biały Dom okazały się zwycięstwem Carneya, który ryzykował utratę krajowego kapitału politycznego w Kanadzie, jeśli nie dojdzie do porozumienia w sprawie zniesienia karnych ceł Trumpa.
Zapytany przez reporterów, co stoi na przeszkodzie zawarciu umowy handlowej — skoro Trump uważa Carneya za „dobrego człowieka”, który „wykonuje świetną robotę” — prezydent odpowiedział, wywołując śmiech: „Bo ja też chcę być wspaniałym człowiekiem”.
Trump zażartował w Gabinecie Owalnym na temat „fuzji” Kanady i USA, ale Carney rozbroił sytuację: „Nie w tym kierunku zmierzałem”.
 Chociaż Carney złagodził swoje stanowisko, między innymi znosząc cła kontrcelne na wiele produktów amerykańskich, nie zawarł jeszcze porozumienia handlowego z Trumpem. Ostatnio skupił się na planowanym na przyszły rok obowiązkowym przeglądzie umowy między Stanami Zjednoczonymi a Meksykiem i Kanadą, która obecnie zwalnia z ceł około 85% kanadyjskich produktów

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU