Bombardier doszedł do porozumienia z japońskim Mitsubishi Heavy Industries Ltd. w sprawie sprzedaży programu budowy samolotów regionalnych Canadair Regional Jet (CRJ). Mitsubishi zapłaci 550 milionów dolarów amerykańskich w gotówce i przejmie zobowiązania Bombardiera na kwotę około 200 milionów dolarów. Bombardier zachowa zobowiązania o wartości 400 milionów. Japończycy przejmą całą obsługę, wsparcie techniczne, remonty, działania marketingowe i sprzedaż samolotów z programu CRJ, ale nie produkcję. Resztę zamówionych maszyn wyprodukuje Bombardier w zakładzie w Mirabel, Que., który jest leasingowany od Airbusa. Na razie nie wiadomo, ile osób straci pracę po zakończeniu produkcji pod koniec przyszłego roku.

Samoloty z serii CRJ są ostatnimi samolotami komercyjnym produkowanymi przez Bombardiera. Firma działała w tym sektorze przez 33 lata. W tym czasie producent zebrał zamówienia na 1900 maszyn, ale z czasem liczba skaładanych zamówień spadała, tak że obecnie budowa każdego samolotu oznacza dla Bombardiera stratę. Zdaniem ekspertów Bombardier zrobił błąd koncentrując się na większych samolotach C Series, które nie miały szans konkurować z Boeingiem czy Airbusem. Powinien skupić się na opracowaniu całkiem nowego samolotu regionalnego, który mógłby zastąpić starzejąca się flotę CRJ. CRJ to małe samoloty wąskokadłubowe mieszczące od 50 do 104 pasażerów o maksymalnym zasięgu 3000 kilometrów. Dwa modele C Series, przemianowane przez Airbusa na A220, to większe samoloty średniego zasięgu. Przewożą od 100 do 150 pasażerów.