Nauczyciel, który przenosząc się z Whitby do Ottawy za pracą załadował swoje rzeczy do canoe i popłynął kanałem Rideau, przekonał fiskusa do pokrycia kosztów związanych z przeprowadzką.

54-letni John Konecny postanowił sprawdzić, na ile elastyczny jest Income Tax Act, po tym, jak CRA odrzuciło jego rachunki związane z taką samą przeprowadzką w 2014 roku. Canada Revenue Agency pozwala Kanadyjczykom, dla których zmiana pracy wiąże się z przeprowadzką na odległość ponad 40 km, na zwolnienie z podatku części dochodów przeznaczonych na pokrycie kosztów związanych z przeprowadzką.

Dla Konecnego przeprowadzki między Whitby a Ottawą od kilkudziesięciu lat są chlebem powszednim. W normalnych miesiącach nauki mężczyzna uczy w Whitby, a latem – w Ottawie. Świeżo po studiach, w latach 80., Konecny próbował znaleźć pracę w swoim mieście i złożył podanie do Ottawa Carleton District School Board. Najpierw jednak dostał ofertę pracy na pełny etat od Toronto District School Board. Kuratorium z Ottawy nieco później zaproponowało mu pracę na wakacje. Mężczyzna przyjął obie oferty i tak pracuje od 30 lat. Pięć lat temu fiskus przestał mu jednak kwalifikować koszty przeprowadzki – 1400 dolarów. Konecny poszedł do sądu, ale przegrał. Sędzia stwierdził, że jego przeprowadzka to nie przeprowadzka, tylko wyjazd na wakacje przeznaczone na pracę. Konceny nie tylko nie odzyskał 1400 dolarów, ale na dodatek musiał zapłacić 3000 dol. kosztów sądowych.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Sędzia, który przewodniczył sprawie, zasugerował jednak Konecnemu pewne rozwiązanie. Powiedział, że za każdym razem, gdy się przeprowadza, powinien aktualizować swoje prawo jazdy i dane bankowe, a także rezygnować z prenumerat itp., żeby udowodnić, że zmienia swój status zamieszkania. Na koniec zapytał zaczepnie, czy mógłby się przeprowadzić używając canoe. Konecny odpowiedział, że pewnie tak. I przyjął wyzwanie.

W końcu w 2018 roku, po zakończeniu roku szkolnego 26 czerwca, zapakował swoje rzeczy do canoe. Z kosiarki żyłkowej zrobił sobie silnik. Wziął do canoe rower i małą przyczepkę, na której mógł położyć canoe i przetransportować je na odcinkach, gdzie woda była zbyt wezbrana. Wystartował z portu w Whitby. Odwiedził po drodze pięć parków prowincyjnych, i zawsze zbierał rachunki za wstęp, drewno czy worki lodu do schłodzenia żywności i insuliny. Wydał 1000 dolarów.

Profesor prawa podatkowego Vern Krishna z University of Ottawa stwierdził, że Konecny zrobił dokładnie to, co robi osoba, która się przeprowadza samochodem, tylko w jego wydaniu była to przeprowadzka w tańszym wydaniu. Profesor księgowości z Carleton University Francois Brouard dodaje, że prawo nie określa, jakie wydatki mogą być kwalifikowane, ani jaki środek transportu musi być użyty do przeprowadzki. Wszystkie są dobre, jeśli są racjonalne i uzasadnione. Żaden z profesorów nie dziwi się, że CRA uznało wydatki Konecnego.