To idiotyczny i bardzo groźny wyrok, bo oznacza, że TSUE pod byle pretekstem może zamknąć każdą przygraniczną kopalnię w Polsce – tak piątkowe postanowienie TSUE, który nakazał Polsce natychmiastowe wstrzymanie wydobycia w kopalni Turów, skomentował NSZZ „Solidarność”.

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej przychylił się do wniosku Czech i w piątek nakazał Polsce natychmiastowe wstrzymanie wydobycia w kopalni Turów do czasu merytorycznego rozstrzygnięcia.

“Polska zostaje zobowiązana do natychmiastowego zaprzestania wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów. Podnoszone przez Czechy zarzuty dotyczące stanu faktycznego i prawnego uzasadniają zarządzenie wnioskowanych środków tymczasowych” – czytamy w postanowieniu wydanym przez wiceprezes Trybunału.

W liście do premiera Mateusza Morawieckiego NSZZ Solidarność „żąda natychmiastowego i jednoznacznego stanowiska polskiego rządu wobec oburzającej decyzji TSUE, nakazującej wstrzymanie wydobycia w kopalni Turów”. „To idiotyczny i bardzo groźny wyrok, bo oznacza, że TSUE pod byle pretekstem może zamknąć każdą przygraniczną kopalnię w Polsce. A to z kolei oznacza, że całe porozumienie górnicze podpisane niedawno na Śląsku można wyrzucić do kosza. Jak się bowiem okazuje, to nie polski rząd, ale Unia Europejska będzie podejmowała decyzje” – napisano w liście.

„Solidarność” wskazuje, że w przypadku Turowa realizacja wyroku TSUE oznacza pozbawienie Polski 7 proc. produkowanej energii i zagrożenie dla istnienia firmy zatrudniającej tysiące pracowników.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

„Jest też realnym zagrożeniem dla naszego bezpieczeństwa energetycznego. Zaistniałą sytuację należy ocenić jako wynik ciągłego ustępowania Polski wobec unijnych instytucji i narzucanego przez Komisję Europejską +Zielonego ładu+, szczególnie w obszarze polskiej energetyki. Niestety podważona została również solidarność Grupy Wyszehradzkiej” – napisano w liście.

Kopalnia i elektrownia Turów należą do spółki PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, będącej częścią PGE Polskiej Grupy Energetycznej. W 2020 r. polski minister klimatu i środowiska Michał Kurtyka przedłużył koncesję na wydobywanie w Turowie węgla brunatnego na kolejne sześć lat, do 2026 r.

Pod koniec lutego Czechy wniosły skargę przeciwko Polsce ws. rozbudowy kopalni węgla brunatnego Turów do TSUE wraz z wnioskiem o zastosowanie tzw. środków tymczasowych, czyli o nakaz wstrzymania wydobycia.

Minister środowiska Czech Richard Brabec tłumaczył wówczas, że pozew jest niezbędny dla ochrony czeskich obywateli, ponieważ Polska – jego zdaniem – nie spełniła postulatów Pragi związanych z ochroną środowiska. Minister zapowiedział też, że rozmowy z Polską będą kontynuowane, ale Czechy traktują obecne wydobycie w Turowie jako nielegalne.

Tłumacząc piątkową decyzję, wiceprezes TSUE Rosario Silvę de Lapuertę stwierdziła, że środki tymczasowe mogą zostać zarządzone jedynie wtedy, gdy zostanie wykazane, że ich zastosowanie jest prawnie i faktycznie uzasadnione oraz gdy ich zarządzenie jest konieczne w celu uniknięcia poważnej i nieodwracalnej szkody dla interesów skarżącego.(PAP)

autor: Piotr Doczekalski