Była dziennikarka Canadian Broadcasting Corporation (CBC), Marianne Klowak, zeznając przed National Citizen’s Inquiry (NCI) powiedziała, że CBC nie przedstawiało pełnego obrazu sytuacji podczas pandemii, zakazując dziennikarzom pisania o szkodliwości lockdownu, skutkach ubocznych szczepień i protestach przeciwko nakazom szczepień. „Wiem, że od publicznego nadawcy oczekuje się mówienia prawdy, ale przestaliśmy to robić”, mówiła Klowak. Materiały przygotowywane przez nią były niejednokrotnie blokowane i miała wrażenie, że zasady zmieniły się z dnia na dzień.

National Citizen’s Inquiry (NCI) to inicjatywa obywatelska niezależna od rządu, która zajmuje się zbadaniem, jak restrykcje pandemiczne wprowadzane przez różne poziomy władzy wpłynęły na Kanadyjczyków w kategoriach zdrowia, podstawowych praw i wolności, dobrostanu społecznego i dobrobytu gospodarczego.

Klowak pracowała w CBC przez 34 lata, do grudnia 2021 roku. Redaktorzy nie pozwolili jej napisać np. o protestach przeciwko szczepieniom, skutkach ubocznych szczepień i o problemach lekarzy, którzy chcieli zgłosić skutki uboczne szczepienia za pomocą Adverse Events Following Immunization Surveillance System.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

W czerwcu 2021 roku napisała artykuł o rodzicach, którzy obawiali się, że szczepionki Pfizera zwiększają ryzyko zapalenia mięśnia sercowego u dzieci. Wszystko w tekście było oparte na faktach, ale redaktorzy poprosili ją o usunięcie Canadian COVID Care Alliance z artykułu, ponieważ organizacja popierała leczenie iwermektyną – mimo że nazwa leku ani razu nie padła w tekście. Powiedziała wtedy, że takie żądanie jest nieetyczne i niemoralne. To manipulacja.

Inny jej tekst o kobiecie, która doświadczyła skutków ubocznych szczepienia, został tak zmieniony, że jego znaczenie zupełnie się zmieniło. Pierwotnie był to prosty opis historii kobiety, a przesłaniem było, żeby nie lekceważyć takich przypadków. Do tego dodano jednak opinie ekspertów, urzędników medycznych i statystyki, tak że zatracił swój sens.

Klowak powiedziała, że z jej punktu widzenia CBC zawiodło zaufanie społeczne uciszając jedną stronę debaty na temat COVID-19. Ekspertów jednej strony przedstawiano jako kompetentnych i godnych zaufania, a drugiej jako niebezpiecznych i szerzących dezinformację. „W bardzo krótkim czasie byłam świadkiem upadku dziennikarstwa, zbierania informacji, reportaży śledczych – i wyglądało to tak, że dziennikarstwo ustępuje miejsca propagandzie”. Podkreśliła, że CBC zaczęło się uważać za strażnika prawdy. Przestano wierzyć, że widzowie są w stanie samodzielnie myśleć. Przed odejściem Klowak z pracy do CBC wpływało coraz więcej skarg od słuchaczy i widzów.

Dziennikarka mówi, że niektórzy nawet zaczepiali ją na ulicy i pytali, o co chodzi CBC. Mówili, że czują się zdradzeni, okłamani. Czuli, że nie mówi im się całej prawdy.

Chuck Thompson, dyrektor działu spraw publicznych CBC, pytany o komentarz, powiedział, że nadawca pokazywał wszystkie aspekty pandemii w sposób wyczerpujący i sprawiedliwy. Stwierdził, że publikowano materiały pokazujące protesty i historie osób sprzeciwiających się nakazom szczepień. Nie było dyrektyw zabraniających dziennikarzom podejmowania takich tematów.