Podczas wizyty w Manitobie lider konserwatystów Pierre Poilievre skrytykował lidera People’s Party of Canada, Maxime’a Berniera. 19 czerwca w okręgu Portage-Lisgar odbędą się wybory uzupełniające. Bernier jest jednym z kandydatów. Mandat zwolnił się po rezygnacji Candice Bergen, byłej tymczasowej liderki partii konserwatywnej.

Z ramienia partii konserwatywnej w wyborach uzupełniających startuje Branden Leslie, były menedżer kampanii Bergen. Do tej pory w okręgu Portage-Lisgar konserwatyści wygrywali wybory uzyskując znaczną przewagę nad rywalami.

Poilievre przekonywał, że tylko jego partia może znieść podatek węglowy i przywrócić niskie ceny. Obiecywał podwyżki płac, ochronę rolników, myśliwych i tych, którzy legalnie posiadają broń w celach sportowych. Dodał, że jeśli głosy podzielą się, to wygrają liberałowie.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

W odniesieniu do Berniera mówił, że Bernier „jest jak Justin Trudeau”, bo też popiera wolny handel z Chinami i ma podobne poglądy na temat narkotyków. Zarzucił mu popieranie wokistycznej polityki.

Bernier stwierdził, że wypowiedzi Poilievre’a świadczą o tym, że lider konserwatystów boi się „prawdziwego konserwatywnego przeciwnika” w Portage-Lisgar. Powiedział, że Poilievre nie może podważać zasad i priorytetów PPC, ponieważ wie, że są to tematy popularne również wśród zwolenników konserwatystów. „Może tylko powtarzać nonsens o dzieleniu głosów albo przypisywać mi wokizm, w co i tak nikt nie uwierzy”, mówił Bernier.

Bernier utracił mandat poselski w 2019 roku. W 2018 założył swoją partię, ale ani w 2019, ani w 2021 jego kandydatom nie udało się wejść do Izby Gmin. Najlepszy wynik PPC osiągnęło właśnie w Portage-Lisgar w 2021 roku. Kandydat Berniera był drugi i uzyskał ponad 20 proc. głosów. Wtedy wygrała Candice Bergen zyskując ponad 50-procentowe poparcie.