Niestety Urszuli Radwańskiej nie udało się awansować do finału Tevlin Challenger w Toronto. Po ponad dwugodzinnej walce Polka została pokonana przez rozstawiona z numerem jeden reprezentantka Korei Południowej Su Jeong Jang (WTA 127) 7:6(8), 6:3.

Spotkanie miało niezwykle wyrównany przebieg a Radwańskiej zabrakło dosłownie kilku punktów aby jego finałowy wynik był zupełnie inny. Grając od początku spotkania bardzo agresywnie nasza reprezentantka miała duże szanse na wygranie pierwszego seta, doprowadzając w tie breaku do trzech punktów setowych. Grająca bardzo uważnie w obronie Jang za każdym razem wychodziła zwycięsko z opresji i przy pierwszej nadarzającej się okazji wygrała tie breaka 10:8 a tym samym pierwszego seta 7:6.

W drugim secie Koreanka objęła prowadzenie 3:0, Radwańska odrabiała mozolnie straty, starając się wyrównać wynik spotkania, atakując przeciwniczkę przy każdej nadarzającej się okazji. Niestety Jang w większości przypadków miała nasza reprezentantka bardzo precyzyjnie przy siatce i to ona wygrała drugiego seta i całe spotkanie.

Pomimo tej porażki Radwańska może być zadowolona tak ze swojej gry jak i rezultatów w Toronto. Polka wygrała pięć meczów (dwa w eliminacjach i trzy w turnieju głównym), pokonała trzy zawodniczki sklasyfikowane na liście WTA znacznie wyżej od niej, a w półfinałowym spotkaniu z Jang nawiązała bardzo wyrównana walkę i miała realne szanse na awans do finału.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Następny turniej dla Urszuli Radwańskiej to rozpoczynający się 7 listopada National Bank Challenger w Calgary.