„Nazywam się Marta, mam 2 dzieci i męża. Ostatnio odkryłam, że jestem chyba uzależniona od zakupów. Po pracy ciągnie mnie do sklepu, a nie do domu. Jak nie kupię sobie jakiegoś ciuszka, to jestem po prostu chora. Mam ich całą masę i nie jestem w stanie we wszystkim się pokazać.

Co miesiąc wydaję strasznie dużo pieniędzy na ubrania, niepotrzebne gadżety, figurki, biżuterię… Kupuję jak mi się nudzi, jak jestem zła lub bez humoru, w nagrodę albo tak po prostu, bo chcę. Nie byłoby może to takie złe, gdybym zarabiała dużo, albo miała męża –milionera. Ale nie. Ja się zapożyczam. Jak tylko wpływa mi pensja, to ją wydaję w ciągu kilku dni, a potem kolejne tygodnie żyję na kredyt. I tak znowu pożyczam i znowu kupuję. Teraz stoję już nad przepaścią, gdyż od ponad 2 miesięcy nie płacę za nic. Mąż się nie domyśla, bo staram się przed nim ukrywać co tylko się da. Co robić?

W dzisiejszym świecie człowiek szuka przyjemności, zapomnienia o kłopotach i smutkach, które niesie codzienne życie. Chwile błogości, zadowolenia, czy po prostu poprawę samopoczucia daje buszowanie po sklepach i robienie zakupów. Nawet nie zauważamy, kiedy ta czynność wchodzi na stałe do planu dnia. W pewnym momencie nie możemy już bez niej żyć. A możemy uzależnić się nie tylko od narkotyków, alkoholu czy pornografii. Niektóre uzależnienia, na przykład zakupoholizm, uzależnienie od telefonu komórkowego, operacji plastycznych, niektórych zabiegów kosmetycznych, Internetu wydają się dziwne, ale są coraz częściej spotykane i leczone.



Zakupoholizm jest typowym uzależnieniem. Przymus kupowania, którego nie można powstrzymać, jest sposobem na radzenie sobie z niskim poczuciem własnej wartości, depresją, z emocjami: strachem przed byciem nieatrakcyjną, niekochaną, agresją, frustracją z powodu nieudanego życia, lękiem przed starością, smutkiem związanym z odejściem dzieci itp.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Jest to jednym słowem sposób ucieczki przed czymś, a brak kontroli nad zakupami to podstawowy symptom tej choroby. Wewnętrzny głos podpowiada: Kup to i to, a będziesz szczęśliwy. Kupujemy i najpierw czujemy szczęście, euforię, niestety, za chwilę to, co miłe mija, a wyciąg z konta bankowego, uwagi bliskich powodują, że czujemy się winni, przerażeni, że dzieje się z nami coś złego. Problemy, na krótko wyparte, znowu powracają na pierwszy plan.

Obiecujemy sobie, że to ostatni raz. Przestajemy chodzić po sklepach, ale to na nic. Pewnego dnia, kiedy nie jesteśmy już w stanie wytrzymać napięcia, wpadamy do sklepu i wydajemy pół pensji. Opamiętanie przychodzi dopiero wtedy, gdy sytuacja całkowicie wymyka się spod kontroli, kiedy normalne życie już nie jest możliwe i stajemy wobec wielkich problemów.

Pewne cechy pomagają nam stać się zakupoholikiem: na przykład bardzo duża, przesadna dbałość o wygląd, ubiór, wielkie obfite zakupy rodzinne jako sposób spędzania wolnego czasu, zwyczaj nieprzemyślanego wydawania pieniędzy, używanie pieniędzy jako nagrody w wychowaniu dzieci lub jako środka okazywania uczuć, występowanie innych uzależnień lub nerwic czy depresji w rodzinie. Społeczne otoczenie może też wywołać w nas postrzeganie pewnych artykułów jako cennych i koniecznych do nabycia po to, aby zbudować swoją tożsamość i prestiż.

Osoby dotknięte tym problemem często nie używają kupionych przedmiotów, czasami nawet ich nie rozpakowują, lub nawet o nich zapominają. Rodzaj nabywanych przedmiotów zależy od indywidualnych upodobań i nie ma większego znaczenia. Przecież uzależnieni niekoniecznie kupują rzeczy tylko dla siebie, czasem również obdarowują innych. Niezależnie od tego, w jaki sposób i co ktoś kupuje najchętniej – istotą zawsze jest akt kupowania sam w sobie.

Zakupoholizm to przypadłość wymagająca leczenia. Nie można się go pozbyć zażywając środki farmakologiczne, ale można pracować nad sobą i nad swoją własną psychiką.

Podstawowym krokiem prowadzącym do wyleczenia jest zdanie sobie sprawy – uświadomienie sobie, że taki problem nas dotyczy.

Na początku warto próbować samemu sobie radzić, na przykład poprzez zrobienie listy zakupów przed pójściem do sklepu, czy branie ze sobą odpowiednio wyliczonej wcześniej sumy pieniędzy. Niestety zazwyczaj potrzebna jest rada i pomoc specjalisty, czy też psychologa. Warto również podejść do terapii indywidualnej bądź grupowej. Zakupoholizm tak naprawdę może dotknąć każdego – zarówno kobietę, jak i mężczyznę, ludzi bogatych czy też mniej zamożnych. Nie ma to reguły. Ważne, aby w końcu umieć powiedzieć sobie NIE.

Jeśli zauważamy jakieś niepokojące objawy, natychmiast powinniśmy powiedzieć o tym komuś zaufanemu, czy też zgłosić się do lekarza. Niezwykle ważna jest tu silna wola. Zakupoholizm to uzależnienie, z którego trzeba się leczyć!