Tradycyjnie, w pobliżu kościoła Maksymiliana Kolbego w Mississaudze, jak w pobliżu wielu innych kościołów w mieście w niedzielę 3 października 2021 roku przez godzinę stanął “łańcuch dla życia” — osoby przekonane o konieczności ochrony życia poczętego demonstrowały swe przekonania kierowcom i pasażerom przejeżdżających samochodów.

***

Goniec: 107 osób – czyli bardzo dobry wynikAlfred: bardzo dobry wynik i to mimo deszczu. – Która to akcja dla Pana? – Może 20. Byłem od początku. – Dlaczego Pan tutaj przychodzi? – Wierzę w to. Sercem w tym jestem. – Co trzeba robić żeby przekonać innych ludzi, bo to jest w sumie walka o serce, kobieta zawsze może znaleźć jakiś sposób, żeby nawet, jeżeli byłoby w Kanadzie rygorystyczne prawo choć teraz nie ma żadnego, to zrobić. Jak walczyć o serce matki? – Tylko będąc świadkiem, tak jak robimy dzisiaj, pogadać w rodzinie. Szczególnie w rodzinie i modlić się.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

***

Marek: – Jak wygrać bitwę o serca matek? – Przede wszystkim żeby nie było przykładu poprzednich pokoleń, bo to jest chyba podstawowy powód, że to co wprowadzono podczas rewolucji bolszewickiej, to się rozprzestrzenia i trudno się z tego wycofać. – Że to jest  niby łatwiejszy wybór, że to bardziej wygodne? – Oczywiście – A później okazuje się, że wcale nie. – Skutki są potem opłakane, szczególnie jak człowiek dochodzi do wieku, kiedy zostaje sam i nie ma wsparcia z żadnej strony. –Który to łańcuch już jest dla Pana? – Chyba 5. lub 4.. – Dlaczego Pan zaczął to robić? – Uważam to za obowiązek powinniśmy walczyć z tym, co się dzieje, z tym złem, które się rozprzestrzenia na świecie.

***

Kasia: – Wierzę w to, że każdy ma szansę na życie i każde życie jest bezcenne. – To Pani pierwszy łańcuch? – Tak. – Dlaczego się Pani zdecydowała? – Bo zawsze patrzyłam z boku, a przyszedł czas się ruszyć i stanąć, aby świadczyć o tym, w co ja wierzę. Są teraz bardzo ciężkie czasy i właśnie trzeba stanąć i powiedzieć w co się wierzy. – Dlaczego te czasy są ciężkie, Pani zdaniem? – Dużo się zmienia w świecie, jest dużo dyskryminacji czy medycznej, czy religijnej,  to jest czas, żeby nareszcie stanąć i powiedzieć co się czuje w sercu . – A niech Pani mi powie jak przekonać mamę, która jest już mamą, żeby tego nie robiła, jakich użyć argumentów? – Niech popatrzy na swoje dzieci, jak można wybrać, które żyje, a które nie; życie to jest dar od Boga i nie wolno decydować, to nie od ludzi zależy wybierać życie. – Pani ma ludzi, których Pani przekonała? –  Nikt znajomy nie był w takiej sytuacji, ale myślę że gdyby ktoś był, to bym zawsze chętnie pomogła. – Tutaj Pani się spotyka z jakimiś złymi rzeczami, czy są ludzie przeciwni? – Tak są, ale to jest nasza odpowiedzialność, żeby stanąć, powiedzieć, pokazać że są ludzie, którzy wierzą i są przeciwni temu; żeby się tego nie bać!

***

Bożena: – Jesteśmy dlatego, że albo stoimy za życiem, albo nic innego nie ma sensu. Albo rozumiemy, że Bóg jest Stwórcą albo bez sensu jest nasze życie. – Czy to jest Pani pierwszy raz? – Odkąd pamiętam tak długo tu przychodzę. – Jak przekonać ludzi młodych, jak przekonywać ludzi, którzy są w  sytuacjach, które wydają się bez wyjścia i decydują się na zabicie dziecka? – Kiedyś Pan Jezus stracił życie tylko dlatego, że mówił prawdę, tylko dlatego, że stanął po stronie człowieka i po stronie tego co jest najważniejsze więc kiedyś będziemy musieli zdać relację z  naszego życia, kiedyś będziemy się musieli z tym zmierzyć, lepiej jest zrobić to teraz i wziąć odpowiedzialność za życie człowieka tym bardziej, że sami to życie dostali kiedyś. Ciekawe że w wielu sytuacjach mówi się o nie mogę, nie wiem, nie dam rady. Może, ale  trzeba sobie zdawać sprawę, że istnieje coś takiego jak czystość, to jest cnota, o której dzisiaj się w ogóle nie mówi. Nie mówi się o cnocie czystości i nie rozumie się, że z każdym aktem może się począć dziecko, za które trzeba być odpowiedzialnym. Jeżeli traktujemy to jak sport, któregoś dnia zapłacimy naszą duszą za to.

***

Mira: – Który to Pani raz tutaj jest? – Pierwszy – Dlaczego się Pani zdecydowała tutaj pokazać? – Mam do tego dużo powodów, po pierwsze wydaje mi się, że bardzo dużo ludzi nie zdaje sobie z tego, że naprawdę w trakcie aborcji  zabija się  nienarodzone dzieci. Nie znałam w moim życiu osoby, która dokonała aborcji, ale wydaje mi się, że jest to problem, który rozszerza się coraz bardziej. Mówimy teraz o milionach nienarodzonych dzieci, które giną. – Mówi się nawet w Kanadzie, że aborcja to jest prawo człowieka. – Tak, dokładnie, a więc mamy prawo wyboru. Wydaje mi się, że dlatego musimy to naświetlić i pokazać naprawdę czym jest aborcja. – I dlatego pani tutaj dzisiaj przyszła? – Dlatego tutaj jestem. – Jak przekonać młodego najczęściej człowieka, który jest w takiej sytuacji, co Pani zdaniem zaważy? – Na pewno ludzie wychowani w katolickich rodzinach mają ten problem w zupełnie inny sposób naświetlany, niż ludzie, którzy żyją w laickich rodzinach, dla których Kościół nie przedstawia żadnej wartości. Przede wszystkim stawiałabym tutaj na wiarę i na posiadanie świadomości jak naprawdę to wygląda, można czytać o tym bardzo dużo w książkach, jak odbywa się rozwój nienarodzonego dziecka; jak szybko zaczyna być ukształtowane serce takiej dzieci. – Widzieliśmy to w Teksasie że to 6. tydzień. – Tak, praktycznie 6 – 7. tydzień zaczyna być wyczuwalna praca serca u takiego dziecka, więc myślę że świadomość ludzi, przynajmniej jeśli chodzi o nastolatków, nie wiedzą naprawdę co się dzieje w trakcie aborcji. Wiemy, że aborcja zmienia totalnie życie ludzi, a więc mówię o matkach, które zdecydowały się na podjęcie tego typu kroku. – O tym się pamięta do końca życia? – Jest to coś czym żyje się do końca życia, ten problem się zmienia, ale jest to problem, który zmienia się na gorsze, więc świadomość tego, że zabiło się własne dziecko zostaje na całe życie.