Pomimo ponad dwóch lat histerii, dane z 1 kwietnia pokazują, że zaledwie dziewięć procent Kanadyjczyków kiedykolwiek chorowało na COVID-19, a z tych, którzy prawie 99 procent wyzdrowiało – czytamy na portalu lifesite news

Według narzędzia do śledzenia przypadków COVID używanego przez główny portal medialny Global News, z populacji ponad 38 milionów tylko 3,4 miliona Kanadyjczyków zaraziło się koronawirusem  od początku tak zwanej pandemii. Nawet przy uznaniu doniesień o zawyżonych liczbach zgonów – aż o 30 procent w najbardziej zaludnionej prowincji Ontario – zaledwie 1,08 procent z tych dziewięciu procent, które zaraziły się wirusem, faktycznie zmarło, co stanowi 0,09 procent populacji.

„Przypadki” COVID opierają się na pozytywnych testach na wirusa, więc możliwe jest, że znacznie wyższy odsetek Kanadyjczyków zaraził się wirusem, ale nigdy nie uzyskał na niego pozytywnych wyników, co sprawiłoby, że śmiertelność wirusa byłaby jeszcze niższa.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

W Nowym Brunszwiku, prowincji, w której rząd na krótko zezwolił sklepom spożywczym na nie wpuszczanie osób nieszczepionych, tylko 358 mieszkańców zmarło z powodu koronawirusa w ciągu tego całego dwuletniego okresu.

Pomimo minimalnego wpływu COVID, każda prowincja w Kanadzie nałożyła surowe ograniczenia, w tym obowiązkowe noszenie masek w pomieszczeniach, ograniczenia pojemności firm, mandaty na szczepionki dla pracowników rządowych oraz paszporty szczepionek dla restauracji, barów i innych obiektów

Podczas gdy wszystkie prowincje od tego czasu wycofały się lub ograniczyły swoją politykę związaną z COVID, rząd federalny premiera Justina Trudeau nadal dyskryminuje nieszczepionych, utrzymując  wymóg, aby wszyscy pracownicy federalni i wszyscy obywatele podróżujący drogą powietrzną, koleją, lub morzem, byli „w pełni zaszczepieni”.

Dzieje się tak pomimo rosnącego  zbioru  danych  wskazujących , że nakazy szczepienia i paszporty szczepionkowe okazały się  nieudaną strategią  walki z COVID.

Wielu uważa takie nakazy za rażący atak na wolność jednostki, zupełnie   niepotrzebny, biorąc pod uwagę wysoką przeżywalność COVID-19   wśród większości grup, jego obecnie rozumiane  minimalne ryzyko bezobjawowego rozprzestrzeniania się oraz badania wskazujące, że naturalna odporność po infekcji jest  znacznie lepsza niż odporność wywołana szczepionką .

za lifesite news