Niemiecki minister obrony Boris Pistorius zaprzeczył w piątek, że Berlin jednostronnie blokował dostawy czołgów Leopard na Ukrainę, powiedział, że rząd jest gotowy do szybkiego wysłania ich, jeśli sojusznicy osiągną porozumienie.

Przemawiając do dziennikarzy na spotkaniu przywódców NATO i obrony w bazie lotniczej Ramstein w Niemczech, Pistorius zaprzeczył, że Berlin był jedynym przeciwnikiem po tym, jak Polska i inne kraje poinformowały, że czekają, aż Niemcy wycofają swoje weto.

„Istnieją  powody dla dostaw [czołgów] i są  powody przeciw, a biorąc pod uwagę całą sytuację wojny, która trwa od prawie roku, należy bardzo dokładnie rozważyć wszystkie za i przeciw” – powiedział.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

„Wrażenie, które czasem się pojawiało, że Niemcy stoją na przeszkodzie, jest błędne”.

Na spotkaniu nie podjęto decyzji o dostawie czołgów Leopard 2 na Ukrainę, powiedział po spotkaniu polski minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, ale pozostaje optymistą, że starania o ich dostarczenie zakończą się sukcesem.

“Nadzieja bierze się z tego, że… ministrowie obrony 15 krajów spotkali się na marginesie dzisiejszej konferencji i rozmawialiśmy na ten temat” – powiedział Błaszczak dziennikarzom w Ramstein. „Jestem przekonany, że budowanie koalicji zakończy się sukcesem”.

Przywódcy NATO  z około 50 krajów, w tym z Kanady, spotykali się w bazie lotniczej Ramstein, w ostatniej z serii konferencji od czasu inwazji Rosji na Ukrainę prawie 11 miesięcy temu. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, przemawiając wirtualnie na początku spotkania, podziękował sojusznikom za wsparcie, ale powiedział, że potrzeba go więcej i szybciej.

Niemcy   nie zgodziły się jeszcze na wysłanie czołgów ani nie zezwoliły innym krajom na wysyłanie własnych niemieckich czołgów. Pistorius, który objął urząd kilka dni temu kilka dni po rezygnacji swojej poprzedniczki, podkreślił pomoc, jakiej Niemcy już udzieliły Ukrainie i powiedział, że priorytetem konferencji w Ramstein jest zapewnienie obrony powietrznej w celu powstrzymania rosyjskich rakiet.

Niemiecki rząd obawia się podejmowania kroków, które mogłyby sprawić, że zostanie uznany za stronę konfliktu z Rosją, poinformowały Reutera źródła.

Źródła rządowe w Niemczech poinformowały, że poruszyłyby kwestię czołgów Leopard, gdyby Stany Zjednoczone zgodziły się wysłać czołgi Abrams na Ukrainę.

Stany Zjednoczone dały jasno do zrozumienia, że ​​nie wyślą Abramsów w najbliższym czasie, argumentując, że użycie amerykańskich czołgów byłoby logistycznym koszmarem dla ukraińskich żołnierzy ze względu na wymogi paliwa i konserwację.

Wielka Brytania zapowiedziała, że ​​wyśle ​​na Ukrainę 14 czołgów głównych wraz z dodatkowym wsparciem artyleryjskim, co, jak mają nadzieję urzędnicy, otworzy drzwi Niemcom do podjęcia podobnych działań.

Rzecznik Kremla powiedział w piątek, że dostawy przez kraje zachodnie dodatkowych czołgów na Ukrainę nie zmienią przebiegu konfliktu, a jedynie pogłębią problemy narodu ukraińskiego.

Ponadto, odnosząc się konkretnie do stosunków Rosji ze Stanami Zjednoczonymi, rzecznik Dmitrij Pieskow powiedział: „Stosunki dwustronne są niestety prawdopodobnie w najniższym punkcie w historii”.