W mediach społecznościowych krąży nagranie przedstawiające dwóch skąpo odzianych mężczyzn wykonujących taniec z podtekstem erotycznym w kościele św. Piotra Apostoła w Montrealu. Panowie tańczą do piosenki „Hallelujah” Leonarda Cohena w erotycznej interpretacji Jeffa Buckleya. Pod koniec tańca kamera pokazuje dłonie mężczyzn, które są ułożone w geście znanym z fresku Michała Anioła „Stworzenie Adama”.

Buckley tłumaczył na łamach duńskiego magazynu OOR, że słowo „alleluja” nie jest zawołaniem uwielbienia Boga, ale ma oddawać doznania w chwili orgazmu. Wcześniej Cohen mówił, że swoją piosenką chciał pokazać, że słowo „alleluja” ma zastosowanie w zwykłej, świeckiej rzeczywistości. „To słowo pełne konfliktu, zawierające w sobie to, czego się nie da pogodzić. Są jednak momenty, kiedy człowiek przenika swoją dualistyczną naturę i przyjmuje całe swoje jestestwo, cały swój bałagan, i nieważne, jak beznadziejna byłaby jego sytuacja, to to jest ta chwila, którą oddaje słowo alleluja. Wtedy żyjemy pełnią swojego ludzkiego życia”.

Anglikański biskup Nick Baines stwierdził, że Cohen „uratował” słowo alleluja przed przypisaniem mu znaczenia czysto religijnego. O mężczyznach tańczących w montrealskim kościele też można powiedzieć – że „uratowali” przestrzeń sakralną przed obecnością Chrystusa.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU