Burmistrz Toronto John Tory zorganizował w czwartek kolejną z  konferencji prasowych na świeżym powietrzu, aby ogłosić, że miejski program Bike Share – już dziś klęska finansowa  – będzie rozszerzony.

Tory powiedział tym,  że program Bike Share „rośnie” i „ustanawia rekordy” – a obecna ekspansja obejmie 105 nowych stacji rowerowych i 1250 nowych rowerów i jest już zagwarantowana.

„Jest jeszcze jedna opcja poruszania się po mieście poza samochodem” – uznał Tory

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Zwiększenie programu sprawi, że  Bike Share liczyć będzie 5000 rowerów i 465 stacji. Burmistrz powiedział, że środa była rekordowym dniem  w historii Bike Share, odnotowano 13 500 przejazdów.
[yop_poll id=”5″]
Biorąc pod uwagę, że jest prawie 5000 rowerów, oznacza to mniej niż trzy 30-minutowe przejażdżki na rower…

John Tory uważa, że Bike Share otrzymuje „bardzo skromną dotację” i a realny „koszt za przejazd”  spadł.

Tymczasem od 2014 r. program Bike Share otrzymał 27,5 mln dol. ze środków publicznych – z dotacji rządowych, funduszy rezerwowych, Metrolinx i igrzysk Pan Am.

W tym roku na zapowiadaną ekspansję wydano kolejne 7,5 miliona dolarów. Od 2014 r. stracił 6 milionów dolarów i tylko w ubiegłym roku 2,3 ​​miliona dolarów.

Jeśli chodzi o zmniejszenie kosztu przejazdu, chodzi o to, że ​​podatnicy obecnie pokrywają 38% całkowitego kosztu jazdy, w porównaniu z 41% w 2018.