Drodzy Państwo,
W odpowiedzi na list “ Polonia nie chce wojny! List otwarty do władz w Warszawie.”
Nie jestem pro wojennym podżegaczem, zgadzam się z elementem ostrzegania Polskiego Narodu przed kolejnym niebezpieczeństwem wytracenia polskiej substancji, ale nie dajmy się wpleść w retorykę prorosyjską. Zadaniem Polski jest budowanie siły po to, aby Rosja przestała być dla nas zagrożeniem. a tego aspektu nie ma w kolejnym liście Jeśmana, który od pewnego czasu sam redaguje dziwnie brzmiące listy w imieniu Polonii. To jest niebezpieczeństwo, na które powinniśmy zwrócić baczną uwagę. List oparty na założeniach że “,Polacy nie chcą i nie potrzebują wojny z Rosją! które lansuje Pan Jeśman, zapomina się, pisząc go w rocznicę Katynia. Zapomina o setkach tysięcy ofiar Europy Środkowo-Wschodniej.
Przesyłam Państwu mój ubiegłoroczny artykuł : https://kuryerpolski.us/pl/Page/View/zatrzymac-putina
oto fragment:
“Jeśli chcemy odsunąć Rosję od wpływu na politykę, gospodarkę europejską i światową, musimy przede wszystkim zacząć zjednywać sobie media na świecie i rozpocząć kampanię mówienia prawdy o ekspansji imperialnej Rosji od czasów carskich i mechanizmie stosowanym przez imperialną i sowiecką Rosję w stosunku do podbitych ziem i narodów. Na przestrzeni dziejów, mechanizm ten zawsze był taki sam: brutalna pacyfikacja zbrojnych powstań antyrosyjskich, konfiskata majątków wszystkich uczestników, ich eksterminacja — często wysyłka na Sybir. W ten sposób pozbywano się elit krajów podbitych, arystokracji i wykształconej, światłej części całych narodów.”
Stać nas na inną narrację, Chętnie się do niej dołączę.

Waldemar Biniecki


 

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU