82 lata po napaści Niemców na Polskę doczekaliśmy się, że Polska odważyła się upomnieć o reparacje za krzywdy Polaków. Całe 82 lata bez podliczenia.

        Nie ma polskiej rodziny, która w negatywny sposób nie byłaby doświadczona tą napaścią. Rozmiar okrucieństwa jakie nas spotkało jest niewyobrażalny. Chwileczkę. Jest wyobrażalny, bo stosując pewne algorytmy i waloryzację można oszacować ile naród polski i Polska jako państwo straciła na tej napaści. Podstawą tej napaści była ideologia rasy wyższej – Niemców, i pół ludzi – Untermenschen, czyli nas. O tym się dalej otwarcie nie mówi. Ale to teoria rasistowska pozwoliła ‘przyzwoitym’ Niemcom dokonywać mordów na Polakach.  I dalej to raz po raz wyłazi w relacjach między Niemcami a Polską, kiedy to pobłażliwie klepie się nas po plecach, krytykuje za to, że się nie słuchamy tych ‘mądrzejszych’, albo i wręcz straszy.

        Nie wiadomo, czy dostaniemy jakieś reparacje, ale kości zostały rzucone, i bardzo solidnie przygotowany report zostanie oficjalnie złożony na ręce rządu niemieckiego, a także zaprotokołowany w międzynarodowych organizacjach, takich jak ONZ. Tego wymazać się już nie da.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

        Zgodnie z wyliczeniem Instytutu Pileckiego w Berlinie, największe reparacje po 2 giej wojnie od Niemiec dostali sami Niemcy. Szok – ponad połowa rekompensat za zbrodnie wojenne zostało wypłaconych samym Niemcom. Nie bardzo wiem na jakiej zasadzie, ale łatwo mogę sobie wyobrazić, szczególnie po propagandowym filmie ‘Nasze matki, nasi ojcowie’ opisującym ‘zwykłych’ Niemców napadających na Polskę. Matki i ojcowie w tym niemieckim gniocie, są przedstawione  jako ofiary. Nie chcieli, ale musieli, więc byli ofiarami. Czego?  Do nasistowskiej parti niemieckiej (NSDAP) należało ponad 10 milionów ‘zwykłych’ Niemców. To ci sami Niemcy  wybierali komunistyczną Republikę Weimarską gotową do przejęcia zarzewia komunizmu i rozpalenia jej na Europę Zachodnią, a potem cały świat. Gdyby nie Cud nad Wisłą i Bitwa Warszawska, tak miało być. Dlatego nas tak nienawidzili, bośmy im przeszkodzili, i ideologicznie postanowili nas unicestwić. Z tym, że nie jest to ani pierwszy, ani ostatni raz.

        Czy dostaniemy jakiekolwiek reparacje wojenne z Niemiec? A dlaczegóżby nie? Co prawda obecne państwo niemieckie mówi ‘nie’, sprawa reparacji jest zamknięta, ale…Dobrze, że takie wyliczenia zostały w końcu zrobione, i raporty (rzetelne, zrobione przez 34 specjalistów ze swoich dziedzin) opracowane i przedstawione. Ten raport przejdzie do historii nie tylko naszego państwa, i Niemiec, ale i świata. Dokumentuje on bowiem systemowe i zaplanowane niszczenie narodu i państwa polskiego. I to jest bezsprzeczne. Temu nawet Niemcy nie mogą zaprzeczyć, choć przez wiele lat próbowali. Na razie przebąkują, że kwestia reparacji dla Polski jest zamknięta, bo jest jakiś papier z roku 1953, który tak mówi. Papier nieoficjalny, papier nigdzie nie zarejestrowany. W 1953 roku to Rosjanie nas okupowali, i w naszym imieniu rządzili, mając na względzie przede wszystkim swój imperialny interes. Do spółki z Niemcami. Tak jak zwykle ponad naszymi głowami.

        To tak jak ponad naszymi głowami obecna opozycja polska próbuje reprezentować interesy nie polskie. Tusk i jego  świta są oburzeni. No tak, to było ich zadanie, aby ten raport nigdy nie był ukończony i nigdy się nie ukazał. Poseł PIS Arkadiusz Mularczyk długo koordynował pracą specjalistów, ale w końcu dopiął swego i raport został przedstawiony 1 września, w 82 rocznicę napaści Niemiec na Polskę na odbudowanym od podstaw Zamku Królewskim w Warszawie. Zamku zrównanym z ziemią przez Niemców, z czczej nienawiści do nas i do zgładzenia naszej kultury, narodu, państwa. Taka ‘cancel’ akcja, tylko wtedy jeszcze tak nie nazywana. Wymażemy, zrównamy z ziemią, wymordujemy.  Od niedawna co roku w Wieluniu odbywają się uroczystości upamiętniające pierwsze miasto doszczętnie zniszczone przez Niemców. Z punktu widzenia militarnego i strategicznego nic godnego uwagi we Wieluniu nie było: ani magazynów wojskowych, ani lotnisk, ani dużego przemysłu. Ot, tak sobie. Zniszczono miasto, pozabijano ludność cywilną. Zgodnie z ideologią rasy lepszej i dla posiania zgrozy wśród Polaków, i dla pokazania diabelstwa zła.

        Można spekulować dlaczego raport o reparacjach, a przede wszystkim szacujący szkody na wielu płaszczyznach powstał tak późno. No cóż, lepiej późno, niż wcale.  Chociażby po to, aby Angela Merkel (albo jakiś inny kanclerz/kanclerzyca Republiki Federalnej Niemiec), nie dziękowała aliantom, za wyswobodzenie Niemiec od nazistów. Co miało miejsce całkiem niedawno w Londynie na uroczystościach rocznicy zakończenia tej cholernej wojny, której skutki do dziś sami reperujemy. Tak jakby ci Nazi najechali Niemcy z Marsa? Nie to byli Niemcy (miliony należące do partii NSDAP). Odszkodowania dostaniemy. Już to się stało, bo wysokość i formę reparacji można negocjować, ale faktom historycznym trudno zaprzeczać. Można się spierać ile byłoby Polaków obecnie (w Polsce i na świecie) gdyby nie systematycznie zaplanowane zimne morderstwo na narodzie polskim (ponad 5 milionów), ale nie można polemizować, że tego systemowego morderstwa dokonano. A jak pamiętamy (dobrze) zbyt często nasze polskie ofiary były pomijane i lekceważone.  Jeśli dodamy do tego, że docelowymi grupami mordu na Polakach były wyedukowane warstwy społeczeństwa, to daje nam to wkład do odpowiedzi, dlaczego nawet po 82 latach od wybuchu wojny, w naszym własnym państwie (w większości katolickiem) nie mamy odpowiedniej reprezentacji w sferach rządzących, sądownictwie, administracji, wojskowości, czy nawet w służbach specjalnych. Straty materialne można łatwiej odbudować, straty kulturalnych są znacznie trudniejsz do odzyskania. Strat w ludności odbudować się nie da.

        Moja babcia z Wielkopolski opowiadała, że 1 września 1939 ich dobrzy sąsiedzi Niemcy ‘zajęli’ ich gospodarstwo.  Nie rozumiałam co to znaczy ‘zajęli’? Po prostu ukradli. Potem w 1945 zostali przymusowo ‘wypędzeni’ do Niemiec przez samych Niemców. Ci wypędzeni dostali reparacje od rządu niemieckiego. Moja babcia odbudowała co się dało własnymi rękoma. Długo, zbyt długo, nie było komu upomnieć się o nasze krzywdy. Długo, zbyt długo nie zostały one zmierzone, aż do momentu kiedy raport posła PIS Arkadiusza Mularczyka nie został przedstawiony w 82 rocznicę napaści Niemiec na Polskę. Dzięki Bogu, że ten raport zaistniał.

Alicja Farmus

Toronto, 4 września, 2022