Kanadyjska agencja zdrowia publicznego przed wybuchem pandemii zlikwidowała trzy magazyny ze środkami ochrony osobistej i wyrzuciła miliony maseczek ochronnych. Teraz z kolei musi wynajmować przestrzeń magazynową.

Wiceminister ds. prac publicznych Bill Matthews był pytany o zamknięcia magazynów podczas obrad komisji parlamentarnej ds. funkcjonowania rządu. Poseł NDP Matthew Green dopytywał, czy to prawda, że na początku magazynów było dziewięć, z których trzy zostały zamknięte. Matthews potwierdził.

Wśród likwidowanych magazynów był magazyn w Reginie, w którym w 2019 roku znajdowały się dwa miliony masek N95 i 440 000 sztuki rękawiczek medycznych.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Agencja zdrowia publicznego została powołana w 2004 roku, by dbać o odpowiedni poziom gotowości na wypadek pandemii. Menedżerowie agencji wielokrotnie jednak ignorowali ostrzeżenia o tym, że należy dysponować półrocznym zapasem środków ochrony osobistej.

Podczas obrad komisji posłanka konserwatywna Kelly Block (Carleton Trail-Eagle Creek, Sask.) zwróciła jeszcze uwagę na to, że „środki ochrony osobistej, z których korzystają Kanadyjczycy, są wytwarzane przez pracowników przymusowych”. Większość zaopatrzenia Kanada sprowadza z Chin. Wiceminister Matthews odpowiedział, że chińscy dostawcy muszą zaświadczyć, że nie łamią praw człowieka. Kanadyjscy inspektorzy nie są jednak wysyłani do chińskich fabryk, więc wszystko opiera się na deklaracjach.