Rodzice z Quebecu walczą w sądzie o szerszy dostęp do edukacji zdalnej i złagodzenie zasad dotyczących podejmowania zdalnej nauki. Chcą, by ich dzieci uczyły się z domu, mimo że nie mogą skorzystać z wyjątkowego traktowania z uwagi na okoliczności medyczne. Domagają się, by sąd zawiesił rozporządzenie rządu do czasu rozpatrzenia złożonego przez nich pozwu, w którym twierdzą, że władze Quebecu łamią konstytucyjne prawa rodziców zmuszając ich do posyłania dzieci do szkoły w czasie pandemii.

W Quebecu, inaczej niż w Ontario, uczęszczanie na lekcje jest obowiązkowe. Prowincja ustanowiła dodatkowe kryteria, określające kto nie musi chodzić do szkoły i kwalifikuje się do nauki na odległość.

Rzecznik prasowy Lester B. Pearson School Board mówi, że kuratorium otrzymało setki wniosków o zwolnienie z przychodzenia na lekcje ze względów zdrowotnych. Codziennie przychodzą nowe podania. Na razie pozytywnie rozpatrzono 400 próśb.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU