Bułgaria w piątek czasowo wstrzymała szczepienia COVID-19 szczepionką AstraZeneca po tym, jak pewna kobieta zmarła kilka godzin po otrzymaniu zastrzyku i  ​​chce, aby Europejska Agencja Leków (EMA) rozwiała wszelkie wątpliwości dotyczące bezpieczeństwa szczepionki.

Kilka innych krajów również tymczasowo zawiesiło wprowadzanie szczepionki AstraZeneca, ale EMA stwierdziła w czwartek, że szczepionki powinny być nadal podawane, gdyż korzyści przeważają nad jakimkolwiek ryzykiem.

„Dopóki wszystkie wątpliwości nie zostaną rozwiane… wstrzymujemy szczepienia tą szczepionką” – stwierdza w oświadczeniu bułgarski premier Bojko Borisow.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Minister zdrowia Kostadin Angelov poinformował, że 57-letnia kobieta z wioski w południowej Bułgarii zmarła z powodu niewydolności serca około 15 godzin po otrzymaniu zastrzyku AstraZeneca. Angelov powiedział, że zmarła kobieta cierpiała na choroby serca i otyłość. Ostateczne dochodzenie medyczne w sprawie jej śmierci będzie gotowe za siedem dni, ale sekcja zwłok nie wykazała żadnych skrzepów krwi, dodał.

Dania, Norwegia i Islandia tymczasowo zawiesiły szczepienia AstraZeneca w związku z doniesieniami, że u niektórych osób, które otrzymały zastrzyk, utworzyły się skrzepy krwi.

AstraZeneca poinformowała w czwartek, że nie znalazła dowodów na zwiększone ryzyko zatorowości płucnej lub zakrzepicy żył głębokich –  po analizie danych ponad 10 milionów przypadków.

Bułgaria zapowiedziała, że ​​będzie przechowywać zastrzyki firmy AstraZeneca na stanie do czasu kontroli i nadal będzie podawać zastrzyki Pfizer-BioNTech i Moderna.

W piątek Niemcy oświadczyły, że będą nadal podawać szczepionkę AstraZeneca, a Francja oświadczyła, że ​​wykazała ona dużą skuteczność.