Jeremy Clarkson wskazuje na Polskę:  To miejsce, gdzie wszyscy bylibyśmy szczęśliwi

Jeremy Clarkson, prowadzący niegdyś słynny program „Top Gear”, nie szczędzi słów krytyki, komentując obecną sytuację w Wielkiej Brytanii. W najnowszym felietonie zastanawia się, gdzie w poszukiwaniu lepszego życia mogliby wyemigrować Brytyjczycy oraz jakie miejsca lepiej sobie darować. Na   liście znalazła się m.in. Polska.

Wielu jego czytelników jest zdania, że   wkrótce Wielka Brytania stanie się krajem trzeciego świata, pełnym nędzy, i niepokojów społecznych. — napisał w felietonie, odnosząc się do komentarzy czytelników.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Gdzie Brytyjczycy mogliby uciec przed tym czarnym scenariuszem? Clarkson odradza Australię – w jego ocenie nikt dzisiaj nie wyjeżdża tam dobrowolnie.

Dobrym miejscem nie będzie również Ameryka. Ameryka? Nie ma już czegoś takiego. To teraz dwa kraje – jeden, wiedziony przez głupiego, starego człowieka w kierunku wiecznego bankructwa i drugi, gdzie wszyscy lubią budweisera. Nie chcę tam żyć — napisał w swoim stylu Clarkson. W ocenie Clarksona odpadają także Włochy – „ponieważ jest się okradanym co pięć minut”, a w Hiszpanii czy Grecji „system jest na krawędzi upadku”.

Jest jednak takie miejsce, gdzie wszyscy bylibyśmy szczęśliwi. Wschodnia Europa. A konkretnie Polska — podkreślił Clarkson.

Siedzimy i marudzimy, że wszyscy kierowcy ciężarówek i pracownicy budowlani  wrócili do Polski. Jeśli tego właśnie chcemy – dobrze zbudowanych domów i regularnych dostaw papieru toaletowego – dlaczego sami nie przeprowadzimy się do Warszawy? — pyta publicystai chwali Polaków za poczucie humoru.

Clarksonowi podoba się także pogoda w Polsce, bo są tam „normalne pory roku” – zima ze śniegiem i upalne lato.

Dziennikarz napisał też o niskich cenach w Polsce. Zwolennicy Brexitu też będą zadowoleni, bo Polska nie znajduje się dokładnie w pierwszej dziesiątce pożądanych destynacji dla osób z Syrii czy Somalii. Mimo że ma państwową służbę zdrowia, mniej niż milion z 38 milionów ludzi, którzy tam mieszkają, określa się jako etnicznie nie Polacy — napisał publicysta.

Czy wspominanie o tym jest niepolitycznie poprawne? Może w Australii, Ameryce i Wielkiej Brytanii — ale na pewno nie w Polsce. Dlatego zakończę kolejną obserwacją, która nie spodobałaby się w Wielkiej Brytanii. Dziewczyny też są piękne — kończy Jeremy Clarkson.

 

za wpolityce.pl The Times