Czyli jak przekonywać na swoją stronę (niekoniecznie obrażać, czy zakłamywać), żeby się nikt nie mógł się przyczepić. Kiedyś, jeszcze za czasów Josepha Goebbelsa (drugi człowiek po Hitlerze) uznawanego za mistrza propagandy, zianie nienawiścią było szczytem efektywności urabiania swoich. Zapewne wszyscy pamiętamy nieprzytomne z nienawiści przemówienia Hitlera, jak i Goebbelsa, jak i innych tamtych czasów, np. Lenina, Trockiego, czy Stalina.

        Chodziło o wzbudzenie dużych negatywnych emocji, emocji nienawiści do innych.

        To wystarczyło. Tych ‘innych’ można było wtedy spokojnie zabijać, podobnie jak i nieposłusznych.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

        W jednym z procesów norymberskich zbrodniarzy hitlerowskich był sądzony Erhard Milch. Nie został skazany na śmierć, dożył do 1972 roku. Otóż ten Milch był synem zasymilowanego Żyda. Jego matka świadczyła, że Erhard jest dzieckiem z nieprawego łoża, aby umożliwić karierę militarną syna. Powiodło się, bo Erhard został marszałkiem polowym niemieckiej III Rzeszy. Podczas procesu Erhard nie potrafił zrozumieć dlaczego jest sądzony. Tłumaczył że obozy koncentracyjne były nie dla ludzi. Tylko dla kogo? Zgodnie z jego przesiąkniętą propagandą nienawiścią, osoby w obozach koncentracyjnych były zwierzętami. Również jego ojciec, bo był Żydem. Ten człowiek (choć może to był nie-człowiek?) dożył spokojnie w Niemczech do 1972 roku, zmarł śmiercią naturalną w wieku 80 lat. Jego ofiary były bez szans, podobnie jak i ojciec.

        Od tego czasu propaganda jako technika wpływania na emocje i zachowania przeszła wiele zmian. Teraz robi się to tak, żeby wpłynąć na opinię w tak niewidoczny sposób, żeby osoby poddane tym działaniom nie dostrzegły manipulatorskich łap, a sądziły, że same doszły do takich wniosków, i same z siebie zachowują się tak jak same chcą. My się też uczymy, tylko wolno nam to idzie. Nauczyliśmy się, jak pisać, żeby się nikt nie czepiał i nie wsadzał za winy  domniemane (czyli wymyślone) do jakiegokolwiek banowania (czyli wstrzymania przekazu), albo wręcz aresztu.

        Więc teraz o wizycie Douglasa Emhoffa (mąż wiceprezydenta US Kamali Harris). Tytułowany Drugim Dżentelmenem w Stanach, z racji bycia małżonkiem wiceprezydenta (jego żony). Druga dama Stanów Zjednoczonych lub drugi dżentelmen Stanów Zjednoczonych to tytuł przysługujący żonie lub mężowi wiceprezydenta Stanów. W Polsce nie ma wiceprezydenta państwa, więc i nie ma tytułu drugiej damy, czy drugiego dżentelmena.  W razie niedyspozycji lub opróżnienia tego urzędu przed końcem kadencji, rolę tę pełni marszałek Sejmu. Wtedy otrzymuje tytuł: pełniący obowiązki prezydenta. Tak było w przypadku śmierci prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Smoleńsku w 2010 roku. Po jego śmierci pełniącym obowiązki prezydenta został marszałek Sejmu Bronisław Komorowski.

        Ostatnio Douglas Emhoff (Drugi Dżentelmen) przebywał z wizytą w Polsce i w Niemczech. Od razu piszę, że informacje wzięłam z Jerusalem Post (angielska wersja, 1-go lutego 2023), który to dziennik informuje o wizycie Emhoffa w Polsce i w Niemczech. Polskie media także pisały o tym. Natomiast w jewishinsider.com/2023/01 jest wiele nieścisłości. Jednym z nich jest stwierdzenie, że dziadkowie Emhoffa uciekli przed antysemityzmem z Polski 120 lat temu. No coż, 120 lat temu Polski nie było, więc nie mogli uciec przed polskim antysemityzmem. Mógł to być antysemityzm austriacki, bo Gorlice leżały na  terenie tego zaboru (Galicja).

        Następnie podano, że ludność żydowska z getta z Gorlic została wymordowana w roku 1942. Ale już nie napisana przez kogo. O tym,  że tereny te było pod okupacją niemiecką ani słowa. Zresztą słowo Niemcy nie pada, najwyżej Nazi. Pytaliśmy już wielokrotnie, kim byli ci Nazi? Nawet Angela Merkel (kanclerz Niemiec 2005-2021) dziękowała aliantom za oswobodzenie Niemiec spod Nazis. Chwileczkę! Jak? Kanclerz Niemiec Angela Merkel podziękowała siłom alianckim za wyswobodzenie nazistowskich Niemiec spod okupacji Nazis? Dla nie znających historii to zgodnie z tym, Niemcy byli ofiarami Nazis. I to nie Niemcy i ich nienawiść rasowa była przyczyną, i nie oni byli mordercami 17 milionów (za ‘Skrwawione Ziemie’, Thimothy Snyder) zamordowanych w Europie środkowo wschodniej. Dla niezainteresowanych historią, po łebkach wykształconych to proste. Alianci wygrali wojnę i pokonali Nazis. Ach, i przy okazji oswobodzili Niemcy.

        W zarządzaniu projektami (w czym jestem dalej profesjonalistką z należnym mi tytułem), jeśli coś idzie źle, szczególnie na wielomilionowym projekcie to na odpowiedź, kto winny, często odpowiada się ‘sekretarka’. Taka bogu-ducha winna osoba, no ale ktoś winny musi być.

        W sytuacji, kiedy alianci wyzwolili Niemcy od ‘Nazis’ w koalicji z Rosją sowiecką, to kto był winny?  Polska (czyli odpowiednik tej niewinnej sekretarki). I tak to się dalej pisze, bo kogoś trzeba przecież za te historyczne morderstwa obarczyć.

        Tak i tym razem. Kontekst złego to Polska. I to przesłanie idzie w świat. Nigdzie ani  słowa, o tym, że ziemie polskie w 1942 były pod panowaniem żelaznego buta Niemiec. Więc nie wiadomo, że to Niemcy byli  odpowiedzialni za pogrom  w 1942 w Gorlicach. A to Niemcy zlikwidowali getto w Gorlicach. Nie ma także słowa o tym, kto to getto założył i w jakim celu. Większość Żydów z getta w Gorlicach została wywieziona do obozu w Bełżcu. Więc tak to się pisze, ani słowa o Niemcach (nawet nie o jakichś z Marsa Nazis), co prawda nie jest to napisane wprost, że pogromu Żydów w Gorlicach w roku 1942 dokonali Polacy, ale skoro to było w Polsce, a o Niemcach okupujących te tereny nie ma ani słowa, to wnioski niewyrobieni czytelnicy (czyli większość) wyprowadzą  sobie sami. Winna jest ta (niczemu winna) sekretarka, albo Polacy.

        My swoją historię znamy, i inni nieliczni  też, ale większość nie ma zbyt wielkiego pojęcia, co się działo w czasie 2 wojny. Tak jak i nie mają pojęcie jak i dlaczego powstawały getta i kto był odpowiedzialny za ich likwidację. My wiemy, że to nie Polacy, ale kontekst tych artykułów nie pozostawia wątpliwości, że to nie Niemcy, bo o Niemcach nie ma ani słowa.

        Dopiero jak Drugi Dżentelmen  był w Berlinie to wspomniano Niemcy. Propaganda i urabianie opinii się zmieniło z wywoływania negatywnych emocji i strachu (jak za Hitlera, Mussoliniego, Lenina, Stalina, czy nawet Chruszczowa) do form bardziej łagodnych i wyrafinowanych, których celem jest urabianie opinii.

        A negatywną opinię przeciwko Polsce i Polakom należy urabiać ze zdwojoną siłą obecnie, gdy Polska zażądała od Niemiec reparacji wojennych. Zażądała ich od Niemiec, nie od Nazis. Więc domek z kart z wymyślonym Nazi w roli głównej może się łatwo zawalić, trzeba więc się temu przeciwstawić, bo tu o duże pieniądze chodzi dla Polski.

Alicja Farmus

Toronto, 5 lutego, 2023

Kamala Harris jest nie tylko pierwszą kobietą wiceprezydentem, ale pierwszą czarną kobietą na tak wysokim stanowisku. Przed nią była Condoleezza Rice – Sekretarz Stanu (2005-2008) za kadencji prezydenta Busha.