Ta druga, ciemna strona księżyca ciekawiła ludzkość od zawsze. No bo co tam może być? Nie tylko coś lepszego, tak jak trawa bardziej zielona u sąsiada, ale też może coś niezwykłego?

        Dlatego czasem ta strona jest po prostu nazywana drugą, ale także bardzo często ciemną. Ciemną, czyli złowrogą, złowrogą bo nieznaną? Wielu z nas nie lubi tego co nieznane, dlatego też uwili sobie taki kokon dookoła siebie (i kilku innych) z tego co znają i z tych, których znają i tak się dookoła siebie w koło Macieja kręcą. Tych, których się nie da ukręcić  w taki wzorek zostawia się poza kokonem. To nieprawda, że dopiero era wirtualna wprowadziła bańki wirtualne. Moja siostra mi to właśnie zarzuciła, kiedy byłam oburzona wynikami wyborów, że żyję w takiej wirtualnej bańce. No tak, to prawda. Kontaktuję się tylko z podobnymi do siebie, bo inni mnie wkurzają – a ja ich jeszcze bardziej. I niestety i nam, i tamtym drugim (z ciemnej strony księżyca) wydaje się, że posiedliśmy rację nad racjami, a potem rozstrzaskujemy się o rzeczywistość.  Tylko którą rzeczywistość? Naszą czy ichniejszą?

        Przed erą wirtualną, znajomy gospodarz w wioski mojej babci, uważał, że każdy spoza wsi to ‘zbój’. Nawet dwóch Węgrów, którzy się w tej wiosce zawieruszyli podczas 2 wojny światowej, nazywał zbójami.  Jako dziecko niechcący zadałam jedno pytanie za dużo, bo zapytałam go skąd wiedział, że to byli Węgrzy, skoro się z nimi dogadać nie mógł?  To naiwne pytanie roztrzaskało bańkę zbója z zewnątrz. Ale ten ‘zbój’ to przecież nic innego, jak wilk w bajce o Czerwonym Kapturku, czy złej macosze w bajce o królewnie Śnieżce. Wszyscy oni są z ciemnej strony księżyca, bo są nieznani – a tym samym źli.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

        A ja? Przejęłam się bardzo uwagą siostry, że żyję w bańce, zlikwidowałam moje konto na fb (Facebooku) i zaczęłam zaglądać w drugą stronę (niekoniecznie ciemną przecież) Księżyca. I muszę przyznać, że poczyniłam wiele odkryć. No bo popatrzcie, to nie na całym świecie wojna w Ukrainie jest traktowana jako wojna, i nie wszyscy mają obraz Putina taki jak my. Tak wiem. To dlatego, że nie doświadczyli tego co my w naszych długowiecznych relacjach Polski z Rosją. To niby skąd mają wiedzieć co w naszej bańce jest? Dla nich my to ta druga strona, niestety zbyt często ta ciemna. Brazylia, Izrael w Eurowizji, a o profesor Engelking pisać  już nie będę, bo ta bańka się już zgrała. Zostawiam to organizacjom do tego powołanym takim jak nasz polski rząd. Ja wiem to co wiem, że byli Polacy, którzy ratowali w czasie 2 wojny światowej Żydów, ale nie wiem czy byli Żydzi, którzy pomagali Polakom przeżyć wojnę, szczególnie w czasie jej pierwszych dwóch lat? I bardzo bym chciała, żeby te przypadki zostały zbadane przez polskich historyków, bo na pewno takie były. A jak takie były, to były też i inne z ciemnej strony Księżyca, tak jak i Polacy z tej strony, którzy donosili nie tylko na Żydów, ale i na Cyganów, ale także i na swoich. Przy rzetelnie zrobionych badaniach okaże się także, że były przypadki Niemców pomagającym Polakom, a także Polaków pomagającym Niemcom, szczególnie podczas ich panicznej ucieczki przed ‘ruskimi’ na Zachód.

        To co różni te przypadki, to systemowa (czyli zaplanowana i zorganizowana przy dużym nakładzie kosztów) polityka dyskryminacji, z eliminacją  włącznie.

        Czy Polacy w czasie 2 wojny byli systemowo (czyli odgórnie) wyposażeni w ideologię dyskryminacji i zabijania jakiejkolwiek grupy etnicznej? Przecież państwo polskie zostało zlikwidowane przez dwa totalitarne reżimy: rosyjski i niemiecki. Ale to nie koniec, bo ciemną stronę można też ciągle podkolorowywać. Otóż w konkursie Eurowizji brała udział piosenkarka z Izraela Noa Kirel. Od kiedy Izrael leży w Europie, a nie w Azji?

        No ale Noa Kirel nie tylko występowała w konkursie piosenki Eurowizji 2023, ale zajęła nawet niezłe 3 miejsce. Reprezentantka Polski Blanka Stajkow  zajęła miejsce 19-te. Lubicie różowo pomarańczowy aerobik z wywijającą nogą piosenkarką? Ja nie, ale to jak zwykle jest kwestią gustu. Powinniśmy jednak uważać kogo i jak wysyłamy na konkurs Eurowizji – bo patrzy na nas cały świat. Przestarzałe wodewilowe konfiguracje już się zgrały nawet w klubach seniora. Ostatnia karaibska tęsknota (pamiętacie grupę Tercet Egzotyczny z siermiężnego PRL-u?) została odegrana w klubie seniora ćwierć wieku temu. Konkurs Eurowizji w Liverpoolu to konkurs piosenki.

        Natomiast Izraelitka (zajęła 3 miejsce) w wywiadzie  opowiedziała o holocauście i dziadkach z Polski. Pani kochana, w czasie holocaustu Polski nie było. Pani się po prostu pomyliły kraje, i to o holocauście wymyślonym i zrealizowany przez Niemców powinna pani mówić. Na całe szczęście zareagował nasz MSZ. Jak myślicie co z tego wyniknie? Wypowiedź piosenkarki z Izraela poszła w świat (miliony odbiorców), a o akcji polskiego MSZ-tu nawet my nie wiemy. Ale to i tak dobrze, bo do niedawna, tylko Kongres Polonii Kanadyjskiej reagował na sformułowania ‘polskie obozy koncentracyjne’ i podobne obelgi, wyjaśniając przez rzetelnie przygotowaną wykładnię historyczną i prosząc o przeproszenie i sprostowania. Czasem skutkowało, ale był czas, że polski MSZ nawet tego nie robił. Ciekawi was dlaczego? Mnie też. Przygotowuję analizę, jak skończę to się podzielę.

        Więc teraz okazało się, że na spotkaniu G7 w Hiroszimie w Japonii zaproszonych zostało 16 państw, łącznie z Brazylią i Indiami. Oba kraje są olbrzymie zajmując 5 i 7 miejsce pod względem powierzchni. Dla porównania Polska w skali globalnej plasuje się na miejscu 69 pod względem powierzchni. Indie zamieszkuje około 1,5 miliarda ludzi, a Brazylię prawie 220 milionów.  Równocześnie na tym spotkaniu rozszerzonego G7 zjawił się dowieziony francuskim odpowiednikiem Force One prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. No i zaiskrzyło, bo i Indie i Brazylia są neutralne w stosunku do Rosji i wojny w Ukrainie, a tym samym są bardzo ostrożne w uczestniczeniu w antyrosyjskich rezolucjach. Tak, tak. Są także inne strony księżyca, nie tylko to, co my widzimy z Polski, czy z Kanady. A Putin, jak to Putin – sprzedaje swoje surowce do Indii (najliczniejszy kraj świata), do Chin (właśnie obecnie bankrutujące wiele krajów świata, które zrobiły się niewypłacalne wobec Chin), do Brazylii i przynosi mu to (ponoć) więcej kasy niż Nord Stream 1&2 razem wzięte. A na to wszystko rzecznik MSZ Łukasz Jasina nagle przypomniał sobie o tym, że Kijów ma nas przeprosić za zbrodnie wołyńskie. Ma, a powinien to zrobić dawno. Tak to były zbrodnie systemowe. Zaplanowane i wykonane czystki etniczne. Dotyczyły nie tylko Polaków, ale także Żydów, Czechów, Węgrów, Armeńczyków, Cyganów. Dlaczego akurat teraz rzecznik MSZ Łukasz Jasinie to się przypomniało? Nie wiem.

        Ambasador Ukrainy w Warszawie Wasyl Zwarycz zaprotestował, że nikt nie będzie Zełenskiemu mówił co ma robić, ale zaraz potem to skasował. Zapewne jest w tym ukryty jakiś cel z drugiej strony księżyca, tej dla nas nieznanej. Składamy puzzle z tego co wiemy, a to co jest nieznane idzie do układanki teorii konspiracyjnych.

Alicja Farmus

Millbridge, 22 maja, 2023