W poniedziałek Iga Świątek spędziła na korcie zaledwie 31 minut. Nasza zawodniczka prowadziła bez problemu 4:1, a po tym jak jej przeciwniczka Lesia Tsurenko z Ukrainy poddała mecz z uwagi na kłopoty zdrowotne, Świątek awansowała do ćwierćfinału turnieju w Paryżu.

O meczu trudno cokolwiek powiedzieć, bo trwał on niezwykle krótko, a w jego czasie uwzględniona jest przerwa na pomoc medyczna dla Tsurenko. W każdym razie Świątek, tak jak w poprzednich meczach prowadziła od niemal pierwszej piłki, praktycznie nie dając przeciwniczkom szans na nawiązanie jakiejkolwiek walki.

Ćwierćfinałowa przeciwniczką Polki będzie Coco Gauff z USA, i będzie to powtórzenie finałowego meczu na Roland Garros w 2022.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU