Władze prowincji Ontario poinformowały o zawieszeniu 25-procentowej opłaty od eksportu energii elektrycznej do Michigan, Nowego Jorku i Minnesoty po tym, jak premier Doug Ford i sekretarz handlu Stanów Zjednoczonych Howard Lutnick  zaplanowali kolejne spotkanie w Waszyngtonie w tym tygodniu.

Wspólne oświadczenie Forda i Lutnicka głosi, że odbyli „produktywną rozmowę na temat relacji gospodarczych” między dwoma krajami i spotkają się w Waszyngtonie 13 marca, aby omówić „odnowioną” umowę między Stanami Zjednoczonymi, Meksykiem i Kanadą (USMCA) przed upływem terminu wzajemnych ceł przypadającego na 2 kwietnia.

„Sekretarz Lutnick wysłał nam gałązkę oliwną, abyśmy przyjechali i natychmiast się z nim spotkali” – powiedział Ford podczas konferencji prasowej 11 marca w Toronto. „Będziemy rozmawiać o tym, jak USMCA będzie postępować. Najgorsze, co może się zdarzyć, to czekać i pozwolić, aby to się przeciągało do 2 kwietnia”.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Zaproszenie pojawiło się dzień po tym, jak rząd Forda nałożył 25-procentowy podatek na energię elektryczną dostarczaną do Nowego Jorku, Michigan i Minnesoty, w odpowiedzi na trwające zagrożenie wprowadzeniem taryf przez Stany Zjednoczone.

Trump zapowiedział dziś, że w odpowiedzi podwoi cła na kanadyjską stal i aluminium, zwiększając je z 25 do 50 procent, co ma nastąpić 12 marca.

Ford powiedział, że jest „dość pewny”, że Trump „wycofa” wzajemne cła, dodając, że Lutnick planuje omówić tę kwestię z Trumpem.

Ford powiedział, że 50-procentowe cło na stal i aluminium będzie równie szkodliwe dla Stanów Zjednoczonych, jak i dla Kanady. USA produkują 16 procent potrzebnego im aluminium, a większość deficytu pokrywa Quebec, dodał.

Pozorne osłabienie napięć między najludniejszą prowincją Kanady a USA nastąpiło po tym, jak Trump w mediach społecznościowych stwierdził, że Ontario musi znieść dopłatę do energii elektrycznej, w przeciwnym razie zostaną nałożone cła na stal i aluminium.

W kolejnym wpisie na Truth Social stwierdził, że Ontario i Kanada „zapłacą za to tak wysoką cenę finansową, że przez wiele lat będzie się o tym czytać w podręcznikach historii!”
Ford powiedział w wywiadzie dla MSNBC 11 marca, że ​​nie zamierza zmieniać swojej decyzji, mimo groźby Trumpa wprowadzenia 50-procentowych ceł na aluminium i stal.

„Nie cofniemy się” – powiedział Ford. „Będziemy nieustępliwi”.

Taryfa za energię elektryczną będzie opłacana przez dostawców usług komunalnych w trzech stanach, co przyniesie prowincji szacowane 300 000 do 400 000 dolarów dziennie, powiedział Ford. Podatek doda około 100 dolarów miesięcznie do rachunków 1,5 miliona amerykańskich gospodarstw domowych i firm.

Biały Dom nawiązał bezpośrednio do Forda podczas popołudniowej konferencji prasowej.

„Prezydent widział, jak premier Doug Ford wygłosił rażącą i obraźliwą wypowiedź, w której groził odcięciem prądu Amerykanom” – powiedziała reporterom rzeczniczka prasowa Białego Domu Karoline Leavitt.
„On wygłosił tę groźbę. Prezydent to dostrzegł i ma obowiązek oraz odpowiedzialność, aby odpowiednio zareagować i reprezentować interesy narodu amerykańskiego”.

Ford powiedział, że obawia się, iż przedłużająca się wojna handlowa zniszczy gospodarki obu krajów, wskazując na „spadające” rynki akcji jako dowód na to, że niepewna sytuacja gospodarcza jest szkodliwa dla Stanów Zjednoczonych i Kanady.

Jednak rynek akcji nie jest jego jedynym zmartwieniem. Chiny będą również ważnym tematem jego nadchodzących rozmów z Lutnickiem w tym tygodniu, zapowiedział Ford.