Izrael wzywa polskiego ambasadora w związku z krytyką premiera Tuska wobec Strefy Gazy i oskarża Warszawę o „znieważanie” pamięci o Holokauście

Izrael wezwał polskiego ambasadora do Tel Awiwu, aby udzielić mu oficjalnej krytyki w związku z „niedopuszczalnymi” oświadczeniami polskiego premiera Donalda Tuska i polskiego MSZ na temat Strefy Gazy.

Tusk w poście na X potwierdził poparcie Polski dla Izraela w walce z Hamasem, „ale nigdy nie będzie po stronie polityków, których działania prowadzą do głodu i śmierci matek i dzieci”.

Dodał: „To musi być oczywiste dla narodów, które wspólnie przeszły przez piekło II wojny światowej”.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Izraela oświadczyło, że „stanowczo odrzuca” oskarżenia premiera i „oczekuje, że Polska powstrzyma się od używania języka, który wypacza historię”, oskarżając Warszawę o „znieważanie pamięci ofiar Holokaustu”.

Dodano: „To nie przypadek, że w ostatnich dniach polski rząd postanowił powoływać się na pamięć o Holokauście, używając niepokojących określeń”.

Polski minister spraw zagranicznych Sikorski został zacytowany wcześniej w tym tygodniu w polskich mediach. Stwierdził, że „Izrael użył nadmiernej siły” w Strefie Gazy i że „nie jest jasne, co chce tam osiągnąć”.

Stwierdził również, że „liczba ofiar jest po prostu zbyt wysoka” i dodał, że Izrael nie jest zwolniony z obowiązku przestrzegania prawa międzynarodowego.

„Jako kraj, który również doświadczył okupacji i masowych mordów, mamy historyczne powiązania z Izraelem” – powiedział – „ale to nie oznacza, że akceptujemy wszystko, co robi Izrael”.

 

za https://www.haaretz.com/