Takie stwierdzenie Viktor Orbán wygłosił na konferencji prasowej po szczycie Rady Europejskiej w Brukseli 18 grudnia 2025 r., gdzie komentował decyzje dotyczące finansowania Ukrainy i wewnętrzne problemy UE.

Klip wideo z postu na X (który przeanalizowałem) zawiera angielskie napisy z jego wypowiedzi po węgiersku. Oto pełny transkrypt na podstawie analizy wideo (tłumaczenie może być przybliżone, ale wierne napisom):

Poprzednia równość europejskiego porządku sił legła w gruzach. Cały ten bałagan, który nazywa się UE, był prowadzony przez Radę, czyli spotkanie liderów państw członkowskich. Podejmowaliśmy strategiczne decyzje i wytyczaliśmy kierunki. Komitet wykonywał swoje zadania podporządkowując się Radzie. Ale teraz, z powodu różnych zmian wewnętrznych, rola Parlamentu wzrosła. I dziś jest to lepsze dla Komitetu, pod względem jego pozycji i istnienia, niż dla Rady. (…) Moim zdaniem, zbliżamy się do końca UE. Do tej fazy końcowej. Do fazy rozpadu. Wkroczyliśmy w nią. Musimy sobie wyobrazić, że to my podejmujemy decyzje, na co albo nie pozwalają państwa członkowskie, albo nie pozwala na to Komitet. Albo Parlament zaprzecza. Podejmowane są decyzje. Co nie ma żadnych konsekwencji. To się tak nie skończy. Nastąpi dramatyczny moment. A potem wszystkie te rzeczy się połączą. To się nie uda. To się rozpadnie.   I żyjemy w tych dniach. Jesteśmy w tym. To nie będzie jeden dzień.  Może trwać długie lata, ale to jest   koniec Unii. Jeśli nie zorganizujemy  radykalnie na nowo całej Unii Europejskiej.  Jeśli tego nie zrobimy. System współpracyk rajów europejskich To jest to, co jest tutaj. To się rozpadnie. To są nasze dni.”

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Ten fragment pochodzi z konferencji prasowej po szczycie UE, gdzie Orbán krytykował zmiany w równowadze sił między Radą Europejską, Komisją Europejską i Parlamentem Europejskim.